Garść uwag do czytań uroczystości Najświętszego Serca Pana Jezusa, roku A z cyklu „Biblijne konteksty”.
Taki obraz Boga wyłania się z kontekstu tego czytania. Bóg który kocha człowieka. Nie sklerotyczny naiwniak, ale Bóg mocny; Bóg, który stanowczo przeciwstawia się złu i może swoje plany kiedy i jak chce zrealizować. Warto jednak zwrócić uwagę także na pewne szczegóły w samym czytaniu. Czasami będzie to już tylko potwierdzenie tego, o czym pisałem wcześniej.
Ważne jest też w tym czytaniu to skierowane do Izraela wezwanie, by byli lepsi. By uznali, że ich Bóg jest naprawdę Bogiem. Czyli by szczęśliwi z powodu pomocy jaką im daje okazywali też wdzięczność przez wierne trzymanie się tego, co im nakazuje. Cóż, to także wezwanie do ludu Bożego Nowego Przymierza: wdzięczni za łaskę zbawienia mamy się „bać Boga”. Czyli na serio starać się żyć wedle Jego przykazań.
A następujący po czytaniu psalm opiewa Boga, który jest łaskawy dla swoich czcicieli.
2. Kontekst drugiego czytania 1 J 4, 7-16
Drugie czytanie to fragment pierwszego listu św. Jana. Cały ten list to jedno wielkie ukazywanie łaski, jakiej doświadczyli chrześcijanie. Ale to obdarowanie rodzi też zobowiązanie – do bycia Bożymi ludźmi. Ludźmi, którzy wystrzegają się bycia jak ten świat. A fragment wybrany na czytanie tej uroczystości....
Umiłowani, miłujmy się wzajemnie, ponieważ miłość jest z Boga, a każdy, kto miłuje, narodził się z Boga i zna Boga. Kto nie miłuje, nie zna Boga, bo Bóg jest miłością.
W tym objawiła się miłość Boga ku nam, że zesłał Syna swego Jednorodzonego na świat, abyśmy życie mieli dzięki Niemu. W tym przejawia się miłość, że nie my umiłowaliśmy Boga, ale że On sam nas umiłował i posłał Syna swojego jako ofiarę przebłagalną za nasze grzechy.
Umiłowani, jeśli Bóg tak nas umiłował, to i my winniśmy się wzajemnie miłować. Nikt nigdy Boga nie oglądał. Jeżeli miłujemy się wzajemnie, Bóg trwa w nas i miłość ku Niemu jest w nas doskonała. Poznajemy, że my trwamy w Nim, a On w nas, bo udzielił nam ze swego Ducha.
My także widzieliśmy i świadczymy, że Ojciec zesłał Syna jako Zbawiciela świata. Jeśli ktoś wyznaje, że Jezus jest Synem Bożym, to Bóg trwa w nim, a on w Bogu. My poznaliśmy i uwierzyliśmy miłości, jaką Bóg ma ku nam. Bóg jest miłością: kto trwa w miłości, trwa w Bogu, a Bóg trwa w nim.
Wszystko jasne. Tyle że, swoim zwyczajem, Jan prowadzi myśl krętymi ścieżkami. No, może nie krętymi co spiralnymi ;) W każdym razie wielu wolałoby to pewnie jakoś pogrupować. To co mamy?
Najpierw co o Bogu. Niekoniecznie po kolei i niekoniecznie wszystko, co można z tego tekstu wydobyć. Wszak myśl Jana to studnia bez dna...
A o człowieku? I jakie święty Jan kieruje do wierzących wezwanie?
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |