Modlitwa Tobiasza i Sary proszących o pomyślne życie małżeńskie i rodzinne
Motyw działania i natura Asmodeusza pozostaje bez wyjaśnienia. Autor biblijny nie podał, dlaczego Asmodeusz uśmiercał poszczególnych mężów Sary[5]. W narracji biblijnej znajdują się jedynie ogólne wzmianki. Według Tb 3,7 uśmiercenie kolejnych mężów następowało zanim jeszcze Sara podjęła z nimi pożycie małżeńskie: „[...] zanim była razem z nimi, jak to jest właściwe dla żon”. Wzmianka zawarta w Tb 6,14 („A Tobiasz w odpowiedzi rzekł Rafałowi: «Bracie Azariaszu, ja słyszałem, że ona była wydawana już za siedmiu mężów i że oni zmarli w swych komnatach małżeńskich [en toís nymphṓsin = „w ślubnym pokoju”[6]] tej nocy, kiedy zbliżali się do niej”), wskazuje, że śmierć małżonków Sary następowała w pierwszą noc poślubną[7]. Przykre doświadczenia Sary potęgowały nadto słowa obelg ze strony jednej ze służących: „Służąca mówiła do niej: «To ty zabijasz swoich mężów. Oto już za siedmiu byłaś wydana i od żadnego nie otrzymałaś imienia” (Tb 3,8). Z powodu tych przykrości Sara podjęła decyzję popełnienia samobójstwa. W tekście greckim pojawia się fraza elypḗthē en tḗ(i) psychḗ(i) – „zasmuciła się w duszy” (zob. Tb 3,10), co może oznaczać jej depresyjny stan. Od desperackiego kroku, czyli od powieszenia się, powstrzymała ją troska o ojca, który musiałby znosić zniewagi ludzi oraz cierpieć z powodu ogromnego żalu po stracie jedynego dziecka. W tradycji biblijnej taka strata była postrzegana jako wielka tragedia (zob. Tb 5,18; 8,17; Sdz 11,34; Jr 6,26; Am 8,10; Za 12,10). W tych okolicznościach Sara postanowiła w modlitwie prosić Boga, aby to On sam zesłał na nią śmierć. Modlitwa Sary (zob. Tb 3,11-15) składa się zasadniczo z dwóch elementów: uwielbienia i prośby. Pierwsza część zaczyna się od słów „Błogosławiony jesteś, Boże” (gr.: eulogētós theós; por. hbr.: bārûḵ ʼattāh YHWH ʻĕlōhê), które wielokrotnie pojawiają się w starotestamentalnych modlitwach uwielbienia (zob. np. 1 Krm 29,10; Jdt13,17; Ps 118,12; Dn 3,26.52.54). W drugiej części, w której zawarta jest prośba, Sara prosiła Boga, aby „pozwolił odejść jej z ziemi” (Tb 3,13). W tym kontekście podkreśliła także swą niewinność (zob. Tb 3,14-15). Ponadto nadmieniła fakt, że jest jedyną córką swego ojca, który nie ma żadnego innego dziecka, mogącego po nim dziedziczyć. Raguel – jak w dalszym ciągu mówiła Sara – nie miał również bliskich krewnych, spośród których mógłby jakiś zostać mężem jego córki. Owych siedmiu, którzy mogli być, niestety umarło (zob. Tb 3,15). Sara prosząc, aby Bóg ją wysłuchał, błagała albo o śmierć dla siebie, albo o uchronienie jej od dalszych zniewag[8]. W zakończeniu modlitwy Sary wybrzmiewa z jednej strony pogodzenie się z wolą Boża, a z drugiej nadzieja, której źródłem jest sam Bóg. Widoczne jest to wyraźniej w świetle dodatku, jaki występuje w Wulgacie: „I albom ja ich niegodna była albo oni może mnie byli niegodni, ponieważ może dla innego męża mnie zachowałeś. Bo nie jest w mocy człowieczej rada twoja. Lecz to za rzecz pewną ma każdy, który cię chwali, iż żywot jego, jeśliby był w doświadczeniu, ukoronowany będzie, a jeśliby był w utrapieniu, wybawiony będzie, a jeśliby był w karaniu, ku miłosierdziu twemu przyjść mu wolno będzie. Nie kochasz się bowiem w naszym zatraceniu; bo po niepogodzie pogodę czynisz, a po płaczu i żałobie pociechę wlewasz. Niechajże imię twoje, Boże izraelski, będzie błogosławione na wieki”[9] (Tb 3,19-22). W słowach tych wyraża się nadzieja Sary, że jej płacz zostanie przemieniony w radość, i że to, co ją spotkało, wpisuje się w plany Bożego działania. Tych planów człowiek nie jest w stanie poznać od razu w pełni, dlatego najbardziej odpowiednią postawą jest nieustanne i całkowite zgadzanie się z wolą Bożą[10].
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |