Na 4 Niedzielę Adwentu C z cyklu "Wyzwania".
więcej »Krzyżowanie było najpowolniejszym - a także najbardziej bolesnym i hańbiącym - ze sposobów egzekucji stosowanych w grecko-łacińskiej starożytności, stąd wstręt, jaki odczuwała do niego tamta epoka.
Łukasz pisze, że „zwierzchnicy" szydzili z Ukrzyżowanego. Mateusz i Marek są bardziej dokładni: tymi, którzy szydzili z Jezusa, byli „arcykapłani". Z pewnością nie było ich zbyt wielu; większość musiała udać się do Świątyni. Niemniej byli tutaj, skrupulatnie doprowadzali do końca swój manewr pokierowania opinią publiczną. Czy byli na samej Golgocie, narażając się przez to na utratę czystości? Widzielibyśmy ich raczej na wałach, w otoczeniu „przechodniów", którzy byli może ich ludźmi... W każdym razie drwili „między sobą wraz z uczonymi w Piśmie" - pisze Marek (15,29-30): „Innych wybawiał, siebie nie może wybawić". Wiemy: te kpiny były komentarzem do napisu na krzyżu. I kalamburem wyszydzającym imię i przydomek Jezusa.
Według Marka także przechodzący naśmiewali się z Jezusa (Mk 15,29-30). U Łukasza natomiast lud zachowuje się biernie; z Ukrzyżowanego naigrawają się tylko arcykapłani i uczeni w Piśmie.
„Po jednej stronie lud, po drugiej zwierzchnicy": zasygnalizowana przez Łukasza różnica postawy tych dwu grup „zasługuje na baczną, uwagę i uzupełnia inne podobne wskazówki dotyczące Męki (Łk 23,27.48). Tutaj lud poprzestaje na spoglądaniu («patrzył»). Jest «ogłuszony» i «przerażony» (V Taylor) tym, co się stało i do czego się w jakiejś mierze przyczynił... To patrzenie, na razie jeszcze neutralne, stanowi wyraźny postęp, jeśli zestawimy je z postawą «tłumu» czy «ludu» podczas niedawnego procesu: Łk 23,4-5.13.18-23. Jest to jednak także stadium pośrednie, ponieważ przygotowuje czytelnika do sceny, w której to samo «spojrzenie» (ludu) zainicjuje proces nawrócenia (Łk 23,48)" (S. Legasse).
Można to jednak wyjaśnić jeszcze inaczej. „Lud" z pewnością nie był jednolity w swych poglądach. Niektóre grupy były wrogo nastawione do Jezusa, podczas gdy inne były neutralne lub zdezorientowane.
Dwaj pozostali ukrzyżowani dołączyli się do kręgu mówiących do Jezusa. Scenę tę przedstawił Łukasz. Jeden z nich wykrztusił kilka słów pod adresem Jezusa, treścią nie różniących się od tego, co dookoła krzyczano: „Czyż ty nie jesteś Mesjaszem? Wybaw więc siebie i nas!". Ta zwięzłość przemawia za autentycznością tych słów.
Drugi ukrzyżowany zareagował inaczej. Powiedział: „Jezu, wspomnij na mnie, gdy przyjdziesz do swego królestwa". I te słowa są wiarygodne. Jezusa wielokrotnie nazywano „królem" - zarówno lud, jak i żołnierze; na przytwierdzonej do krzyża tabliczce z napisem widnieje ten tytuł. Ukrzyżowany niczego nie wymyślił (Łk 23,39-43).
Mniej pewny jest werset 41. Drugi ze złoczyńców skarcił pierwszego w słowach brzmiących trochę sztucznie: „Ty nawet Boga się nie boisz, chociaż tę samą karę ponosisz? My przecież - sprawiedliwie, odbieramy bowiem słuszną karę za nasze uczynki, ale On nic złego nie uczynił". Deklaracja ta ma charakter nazbyt literacki. Jej sens taki jednak nie jest. Wydaje się wiarygodna; ukrzyżowany rozbójnik mógł tę myśl wyrazić w prostszych słowach.
Wracając do przewodniego motywu naszych badań - kto zabił Jezusa, a zwłaszcza dlaczego? - podkreślić trzeba, że epizod dwóch „łotrów" odmiennie nastawionych do osoby Jezusa jest znamienny z punktu widzenia centralnego orędzia Ewangelii. Jezus nie został zabity przez „Żydów". On sam jest Żydem, dwaj pozostali skazańcy są Żydami, a znaczna część tłumu Żydów asystujących tej scenie teraz zajmowała postawę neutralną, wkrótce jednak zareagowała uczuciowo, a nawet wyrażała żal (Łk 23,47n). Jezus budził przychylne wobec siebie postawy we wszystkich warstwach społeczeństwa żydowskiego: u „łotra" (w rzeczywistości skazanego na śmierć uczestnika rozruchów), podobnie jak wcześniej wśród pielgrzymów, u faryzeuszy, u bogatych czy u przyjaciół Antypasa. W relacjach Łukasza, Marka i Mateusza już tego samego dnia głębokie poruszenie zdradza nawet rzymski oficer plutonu. Wszystko to składa się na jedno i to samo orędzie: Jezus był w mniejszym lub większym stopniu ofiarą wszystkich, przyszedł jednak, żeby ich wszystkich zbawić. Ewangelie nie mówią nic innego.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |