Powstał Eliasz, prorok jak ogień, a słowo jego płonęło jak pochodnia. (...) O tobie napisano w karceniach dotyczących przyszłości, że masz uśmierzyć gniew, zanim zapłonie, by zwrócić serce ojca do syna i pokolenia Jakuba odnowić.
Eliasz już przyszedł – wyjaśnił Jezus. To Jan Chrzciciel. Wołał, że siekiera do pnia drzewa już przyłożona i że zaraz, jeśli nie wyda owoców, zostanie ścięte. Ale Herod go zabił, a ludzie... Jedni uwierzyli i z Izraela stali się Kościołem, inni nie uwierzyli i przerażeniem patrzyli na zagładę drugiej świątyni a potem na kompletne zniszczenie świętego miasta Jeruzalem, tak że nawet nazwa po nim nie została, a stało się na wiele lat poświęcona pogańskiemu Jowiszowi Elią....
Czy dzisiejszy świat, także ten chrześcijański i postchrześcijański jest lepszy niż Izrael czasów Jezusa? Bynajmniej. Jeśli chcę uciec przed ogniem zagłady w dniu ostatecznym, muszę być lepszy. Muszę uwierzyć nie tylko słowem, ale też pokazać swoją wiarę życiem.
Myśl dnia
I tak, będąc jeszcze „obcymi i przybyszami” (1 P 2, 11) w tym świecie, w wierze już uczestniczymy w pełni życia zmartwychwstałego. Uczta eucharystyczna, objawiając swój wymiar ściśle eschatologiczny, wspiera naszą wolność w drodze. (Sacramentum caritatis 30)
Wszystkie komentarze »
Uwaga! Dyskusja została zamknięta.