Cierpiąc i będąc odrzucanym zbyt łatwo ulegamy pokusie wiary czarno widzącym prorokom, ogłaszającym jeśli nie koniec świata, to z pewnością koniec Kościoła. Skutkiem czego w oczekiwaniu na Królestwo, które nadejdzie nie zauważamy królestwa pośród nas.
Tymczasem Duch Boży działa tu i teraz. Nawet w tej chwili. Wszystko odnawia, kształtuje przyjaciół Bożych. Choć Jego dzieło przybiera niekiedy postać ziarnka gorczycy bądź szczypty soli. Za nim podążaj. Za fałszywymi prorokami nie chodź i nie biegnij za nimi.
O mądre rozróżnienia zawsze trudno. A gdy ich brakuje, zło bierze górę. Czy nie tak jest dzisiaj?
Co to takiego? Na czym polega? I jak się ma do współczesnej "kultury naukowej"?
Wszystkie komentarze »
Uwaga! Dyskusja została zamknięta.