A pasterze wrócili, wielbiąc i wysławiając Boga za wszystko, co słyszeli i widzieli Łk 2
W śmierdzącej stajni, w miejscu przeznaczonym dla zwierząt zobaczyli ubogich ludzi i ich Małe Dziecko położone w brudnym żłobie. Uwierzyli, że jest oczekiwanym Mesjaszem. Zbawicielem, potomkiem Dawida, którego przez wieki przepowiadali prorocy. A potem pełni radości i entuzjazmu opowiadali o tym, co widzieli. Nie bacząc, czy ktokolwiek im uwierzy, wielbili i wysławiali Boga. Bez względu na to, jak mogło to być przyjęte, uznali, że trzeba tę nowinę ogłosić całemu światu.
Jakimi świadkami wiary jesteśmy dziś? Przyznajemy się do Jezusa tylko wtedy, gdy uznamy, że to bezpieczne dla nas, że nie grozi nam wytykanie palcami. Tłumimy radość wynikającą z naszych religijnych przeżyć, z obawy przed wyśmianiem, czy odrzuceniem. Nie stajemy po stronie Jezusa, kiedy z Niego szydzą, żeby zbytnio nie wychylać się z szeregu. Czy jest w nas odrobina entuzjazmu pasterzy, którzy wbrew logice i zdrowemu rozsądkowi opowiadali o tym, czego byli świadkami?
Nikaro Łokarynki fujarecki Golec uOrkiestra
Dodaj swój komentarz »