„Życie się objawiło”. „Myśmy je widzieli”. Jak o tym całemu światu nie opowiadać?
To nie prawda, że odejście od Boga zawsze jest skutkiem przebywania w złym towarzystwie, niewłaściwych lektur, zbyt odważnych pytań i kwestionowania Bożego objawienia.
Co ma na myśli św. Paweł, gdy mówi o opieczętowaniu chrześcijanina Duchem Świętym?
W Roku Miłosierdzia ta scena nabiera wyjątkowego blasku.
Serce to nasza tożsamość kształtowana przez całe nasze życie, a jednocześnie miejsce, w którym chce mieszkać Bóg. Najlepiej mówi o tym Ewangelia według św. Jana.
Kiedy człowiek odczuwa sytość, jego serce staje się stwardniałe, a pięści zaciskają w kieszeni plik banknotów.
Gdyby Jezus już na wstępie odtrącił ową grzeszną kobietę z flakonem alabastrowego olejku, to pewnie wcale by się nie nawróciła...
Czy można stracić coś więcej, niż serce czyli siebie samego? I czy chcę je tracić tak głupio – zostawione gdzieś w nietrwałym świecie?
Można nie umieć o tym mówić, ale nie można nie chcieć.
Nie chodzi tylko o rozluźnioną pięć, kubki i dzbany. Także o gadżety, transparenty, oklaski, taniec, kościelną modę…
Świadomość bycia kochanym… To naprawdę dodaje skrzydeł.
Tworzone przez trzy lata, tu dostępne w jednym miejscu, w prostym spisie.
Garść uwag do czytań IX niedzieli zwykłej roku B z cyklu „Biblijne konteksty”.
Komentarze biblijne do czytań liturgicznych.