Na 4 Niedzielę Adwentu C z cyklu "Wyzwania".
więcej »Garść uwag do czytań na uroczystość Bożego Narodzenia, mszy w nocy, z cyklu Biblijne konteksty.
Już sama nazwa tej uroczystości – Boże Narodzenie to jeden wieli paradoks. Jak może „Pan niebiosów być obnażony”, „mieć granice Nieskończony”; jak może być „wzgardzony ten, który jest okryty chwałą”, jak może stać się „śmiertelnym Król nad wiekami”. Prawda, że Bóg staje się człowiekiem to coś tak niesamowitego, że człowiek powinien zamilknąć i w zachwycie kontemplować. Ale czytania tej nocy, w przeciwieństwie do tych czytanych podczas mszy sprawowanych w dzień, nie koncentrują się wokół prawdy o Bogu, który staje się człowiekiem. Nie. One opowiadają o oczekiwanym wyzwoleniu. O radości po klęskach.
1. Kontekst pierwszego czytania Iz 9,1-3.5-6
Pierwsze czytanie tej nocy zostało wzięte z księgi proroka Izajasza. Z tej jego części, którą nazywa się Księgą Emmanuela. Pojawia się w niej tajemnicza postać przyszłego wybawiciela Judy i Izraela. Tłem dla tych proroctw są wydarzenia związane z wojną syro-efraimską. Pisałem o niej przed tygodniem, ale że nie ma obowiązku czytać każdego odcinka „Biblijnych kontekstów” krótko przypomnę.
Jest VIII wiek przed Chrystusem. Naród Wybrany podzielił się i ma dwa państwa: południowe zwane Judą ze stolica w Jerozolimie i północne nazywane Izraelem lub Efraimem ze stolicą w Samarii. Wokół inne narody, a wśród nich wschodząca potęga – Asyria. Małe państwa obawiają się tej potęgi. Dlatego Aramejczycy (Syryjczycy) i Efraimici (Izrael) zawiązują przeciw niej koalicję. Chcą by wziął w niej udział także Juda. Ale jego król – Achaz – nie chce. Co zrobić? Koalicjanci decydują się na zbrojną interwencję, by na tronie Judy osadzić zwolennika sojuszu. W tej sytuacji Achaz postanawia szukać pomocy… Asyrii. Wbrew radom Izajasza, który stanowczo mu to odradza twierdząc, że bez tej pomocy się obejdzie, bo pomoże mu Bóg. Achaz, nie przejmuje się jednak Bogiem i robi swoje. Niby mu się udaje. Aramejczycy i Efraimici zostają pobici. Ale Juda popada w polityczną i religijna zależność od Asyrii.
Efraimici (Izrael) po tej wojnie tracą tylko część swojego terytorium. Ziemię (Zabulona i Neflatego (dwóch szczepów Izraela). Dopiero 10 lat później, po buncie jego nowego władcy i zdobyciu przez Asyryjczyków jego stolicy, Samarii, zupełnie odejść w przeszłość.
Tyle od strony wielkiej polityki. Wiadomo jednak, że wojna to przede wszystkim nieszczęścia zwykłych ludzi. W tym wypadku także deportacje. Mieszkańców Samarii Salmanassar osiedlił w „Chalach, nad Chabor, rzeką Gazonu i w miastach Medii” (2 Krl 17,6). Prócz tego musiało być i to, co zawsze towarzyszy wojnom – głód, grabieże i gwałty.
Uświadomienie sobie tego pomaga zrozumieć…nie, inaczej. Uświadomienie sobie tego pomaga lepiej wczuć się w czytany tej nocy tekst proroka Izajasza. Atmosferę panującą wtedy w Izraelu doskonale też oddaje tekst Izajasza bezpośrednio poprzedzający proroctwo o narodzonym Dziecięciu (Iz 8 21-22a).
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |