Garść uwag do czytań na I niedzielę w Wielkim Poście roku B z cyklu „Biblijne konteksty”.
Te kolejne zdania Ewangelii też są niezmiernie brzemienne w treść.
- Czas wystąpienia Jezusa...Po uwięzieniu Jana. Jezus jakby przejmuje pałeczkę. Jego nauczanie będzie oczywiście inne. Ale kontynuuje to, co Jan zaczął. Wpisuje się tym samym w jego proroctwa o tym mocniejszym, który idzie za nim....
- Miejsce działalności... Galilea. Warto pamiętać, że kraina ta to część dawnego Królestwa Północnego, jednego z dwóch pozostałych po państwie Dawida. I dzieliła jego los szybko dostając się pod panowanie Asyryjczyków. No i spoganiała. W czasach Jezusa czystość religijności Galilejczyków często poddawane były w wątpliwość.. Zresztą robił to już parę wieków wcześniej Izajasz, pisząc o Galilei, że jest kraina pogańską. Jezus idzie więc na peryferia. I tam zostanie dość dobrze przyjęty. Zabity zostanie w religijnym centrum, judejskiej Jerozolimie.
Galilea... Jak nie przytoczyć tu proroctwa Izajasza? (8, 23b – 9, 1)
W dawniejszych czasach upokorzył [Pan]
krainę Zabulona i krainę Neftalego,
za to w przyszłości chwałą okryje drogę do morza,
wiodącą przez Jordan, krainę pogańską.
Naród kroczący w ciemnościach
ujrzał światłość wielką;
nad mieszkańcami kraju mroków
światło zabłysło (...).
- Czas się wypełnił... Czyli – zwyczajniej – nadeszła pora. Pora, która Bóg przewidział w swoich planach.
- Bliskie królestwo Boże... Termin ten odwołuje się do pojęcia królowania Boga w Izraelu. Początkowo, po wyjściu z Egiptu, naród ten faktycznie nie ma króla. Jego jedynym władcą, prawodawcą jest Bóg. Troszczy się on o swój naród, a jeśli trzeba powołując dla niego przywódców, sędziów. Potem w imieniu Boga zaczynają rządzić poszczególni królowie. Zwłaszcza na początku monarchii świadomi, że mają nad sobą innego Króla. „Bliskie królestwo Boże” dla Izraelity czasów Jezusa, boleśnie odczuwającego świadomość ciągłej zależności a to od Greków a to od Rzymian oznaczało więc zasadniczo przywrócenie tego starego porządku rzeczy. Będzie jak dawniej, będzie istniał niepodległy Izrael i będzie nam dobrze. Ale Jezus nada temu pojęciu zupełnie inne znaczenie. Będzie uczył o nim, między innymi w różnych przypowieściach; że jest jak ziarnko gorczycy, jak zasiew wrzucony w ziemię... Piłatowi ( w Ewangelii Jana) powie, że Jego królestwo nie jest z tego świata. I przyjmie na siebie cierniowa koronę. A gdy po zmartwychwstaniu zasiądzie po prawicy Ojca okaże się, że to jego królestwo jest królestwem w niebie... Jezus mówiąc „bliskie jest królestwo Boże” jeszcze nie wyjaśnia tych zawiłości. Jego słuchacze wiedzą jednak jedno: nadszedł czas, gdy Bóg zatroszczy się o swój lud.
- Nawracajcie się... Greckie słowo metanoia (nawrócenie) oznacza zmianę sposobu myślenia. Nawracajcie się to nie jest więc wprost wezwanie „porzućcie grzech”. Zwłaszcza nie „zaciśnij zęby i porzuć grzech”. To raczej apel, by na świat patrzyć po Bożemu. Z tej zmiany sposobu myślenia zmiana postępowania wyniknie sama. Podobnie jak wynika np. z zakochania czy odkrycia w sobie jakiejś nowej pasji...
- Wierzcie w Ewangelię, Ewangelie Bożą... Słowo „ewangelia” oznaczało jakąś dobrą wieść związaną z panującym. Np. ogłaszał, że przyjedzie do jakiegoś miasta i w związku z tym jego mieszkańcy mogą liczyć na związane z tym wydarzeniem łaski. Jakieś ulgi podatkowe czy rozdawanie zboża czy coś podobnego... Analogicznie pojęcie Ewangelia Boża oznacza więc taką „dobrą wieść” od samego Boga. Bóg się pojawi i można się spodziewać jakichś od Niego łask.
Jakich? Dokładnie jeszcze nie wiadomo, ale w kontekście jest to królestwo Boże. Owa dobra nowina, w którą każe wierzyć Jezus, to dobra nowina o wybawieniu, jakie Bóg przygotował Izraelowi. Oczywiście Jego słuchacze, a i dopiero poznający wiarę czytelnik Ewangelii Marka, nie wiedzieli jeszcze na czym ta łaskawość będzie polegała. To dopiero miało się okazać w trakcie działalności Jezusa. Jest więc w tym wezwaniu nie tyle jasny wykład co i jak, ale zachęta do otwartości na Bożą łaskawość, zachęta do przyjęcia tego, co – już wkrótce – zaoferuje Bóg. Oczywiście gdy czyta to dzisiejszy chrześcijanin, który już zna tę Ewangelię, dobra nowinę, wezwanie nabiera pełniejszego kształtu.
Wymowa całości? Jezus rozpoczyna w dziejach relacji Boga i człowieka coś nowego, coś nadzwyczajnego. Będzie odkręcał to, co zniszczyli swoim uwierzeniem wężowi, a nieposłuszeństwem wobec Boga Adam i Ewa. Będzie się działo. Naprawdę. Tylko otwórzcie uszy i oczy serca, a nie trwajcie w swojej ślepej zatwardziałości.
Gdy spojrzeć na to w kontekście pierwszego i drugiego czytania widać jeszcze jedno. Pomysłodawcą i realizatorem tych wszystkich planów nie jest jakiś bezwzględny władca. Wieść o Jego nowych pomysłach nie powinna przyprawiać o drżenie ze strachu, jak nas znowu ten możnowładca uderzy. To Bóg dobry, który nie chce człowieka zniszczyć, a każdego uratować.