Na 4 Niedzielę Adwentu C z cyklu "Wyzwania".
więcej »Garść uwag do czytań na X niedzielę zwykłą roku B z cyklu „Biblijne konteksty”.
A łączność tego czytania z pozostałymi? Nie ma tu mowy o Wężu czy Belzebubie. Ale jest o zaufaniu wobec Boga. Adam i Ewa nie zaufali, skończyło się fatalnie. Odrzucali Jezusa jemu współcześni zarzucając Mu, że działa przez Belzebuba. Nie bardzo też rozumiała Go też Jego rodzina. Paweł zaufał. I był przekonany, że to się dobrze skończy.
3. Kontekst Ewangelii Mk 3,20-35
Po okresie Wielkiego Postu i Wielkiej Nocy powróciliśmy w liturgii do lektury Ewangelii św. Marka. Na pewno warto w tym miejscu przypomnieć: zasadniczo dzieli się ona na dwie części. W pierwszej chodzi o odpowiedź na pytanie kim jest Jezus i czym królestwo, które głosi. W drugiej o wskazanie, na czym polega pójście za Chrystusem. Ewangelia tej niedzieli pochodzi z pierwszej części. Powinniśmy więc czytając ten jej fragment zadać raczej to pierwsze pytanie. Ale oczywiście nic nie stoi na przeszkodzie, by nieco je doprecyzować.
Warto uzmysłowić sobie, że czytaną tej niedzieli opowieść poprzedza wspomnienie wyboru dwunastu Apostołów. Ciut wcześniej mamy ogólne stwierdzenie, że do Jezusa cisnęło się całe mnóstwo ludzi, bo Jezus uzdrawiał. Jego uczniowie trzymali łódkę w pogotowiu, żeby w razie czego mógł się przed cisnącymi się na Niego schronić na wodzie. I nawet wychodzące z ludzi wskutek działań Jezusa złe duchy wyznawały, że jest On Synem Bożym. To pytanie, kim On jest, i w tej chwili ciągle unosi się nad Jezusem. Nic dziwnego, że i w interesującej nas w tę niedzielę opowieści znajdziemy jakieś próby odpowiedzi na to pytanie. Przytoczmy więc jej tekst.
Jezus przyszedł z uczniami swoimi do domu, a tłum znów się zbierał, tak że nawet posilić się nie mogli. Gdy to posłyszeli Jego bliscy, wybrali się, żeby Go powstrzymać. Mówiono bowiem : „Odszedł od zmysłów”. Natomiast uczeni w Piśmie, którzy przyszli z Jerozolimy, mówili: „Ma Belzebuba i przez władcę złych duchów wyrzuca złe duchy”.
Wtedy przywołał ich do siebie i mówił im w przypowieściach: «Jak może szatan wyrzucać szatana? Jeśli jakieś królestwo wewnętrznie jest skłócone, takie królestwo nie może się ostać. I jeśli dom wewnętrznie jest skłócony, to taki dom nie będzie mógł się ostać. Jeśli więc szatan powstał przeciw sobie i wewnętrznie jest skłócony, to nie może się ostać, lecz koniec z nim. Nie, nikt nie może wejść do domu mocarza i sprzęt mu zagrabić, jeśli mocarza wpierw nie zwiąże i wtedy dom jego ograbi.
Zaprawdę powiadam wam: wszystkie grzechy bluźnierstwa, których by się ludzie dopuścili, będą im odpuszczone. Kto by jednak zbluźnił przeciw Duchowi Świętemu, nigdy nie otrzyma odpuszczenia, lecz winien jest grzechu wiecznego». Mówili bowiem: „Ma ducha nieczystego”.
Tymczasem nadeszła Jego Matka i bracia i stojąc na dworze, posłali po Niego, aby Go przywołać. Właśnie tłum ludzi siedział wokół Niego, gdy Mu powiedzieli: „Oto Twoja Matka i bracia na dworze pytają się o Ciebie”. Odpowiedział im: „Któż jest moją matką i którzy są braćmi?” I spoglądając na siedzących wokoło Niego rzekł: „Oto moja matka i moi bracia. Bo kto pełni wolę Bożą, ten Mi jest bratem, siostrą i matką”.
4. Warte zauważenia
Kim jest Jezus? Szaleńcem, który postradał zmysły – uważają jedni. Człowiekiem opętanym przez przywódcę złych duchów – twierdzą z kolei uczeni w Piśmie. Nic dziwnego, że słysząc takie opinie bliscy chcieli Go powstrzymać. Dla nich był pewnie człowiekiem który chyba trochę się zagubił, przeszarżował w świętym zapale, więc potrzebował ich pomocy.
Jezus reaguje właściwie tylko na jeden z tych zarzutów: że wypędza złe duchy mocą władcy złych duchów. Wskazuje na jego niedorzeczność. Przy okazji wyjaśnia dwie rzeczy:
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |