Jest to fragment książki Instytucje Starego Testamentu Wydawnictwa Pallotinum
Ten wniosek został jednak odrzucony przez niektórych krytyków, którzy uważają Rdz 34 za czystą legendę, a wyrocznie Rdz 49 za sztuczne wyjaśnienie wyjątkowej sytuacji kapłańskiego pokolenia Lewiego, które nie odgrywało żadnej roli politycznej, a jego członkowie żyli rozsiani pośród wszystkich pokoleń. Ich zdaniem nie było nigdy jakiegoś niekapłańskiego pokolenia Lewiego. Wbrew tej opinii musimy podkreślić, że Lewi stanowi część starożytnego systemu Dwunastu Pokoleń i jest rzeczą nieprawdopodobną, aby w jakiejś epoce późniejszej, kiedy podział pokoleń odpowiadał podziałowi terytorialnemu, wprowadzono do systemu Dwunastu Pokoleń jakieś pokolenie, którego cechą charakterystyczną było właśnie to, że nie miało własnego terytorium. Błogosławieństwa Jakuba pochodzą z czasów Dawida, a poszczególne wyrocznie są po części jeszcze bardziej starożytne. Gdy chodzi o Rdz 34, to opowiadanie nie ma cech jakiegoś opowiadania etiologicznego, nie zawiera żadnej aluzji do rozproszenia Symeona i Lewiego. A przecież według poglądu, który krytykujemy, miało ono być ułożone, aby wyjaśnić owo rozproszenie! Rdz 34 opowiada o pewnym fakcie, a Rdz 49,5-7 podaje konsekwencje tego faktu. Sam fakt jest epizodem z prehistorii Izraela: spokrewnione grupy Symeona i Lewiego miały bardzo poważny konflikt z tubylczymi mieszkańcami Sychem; spór przydarzył się albo w czasie, kiedy oni przechodzili ze swymi stadami przez tę okolicę, albo kiedy się osiedlili w tej okolicy, zanim tu przybyli Efraim i Manasses, którzy wyparli resztki tych pokoleń w kierunku południa. Można tu tylko snuć hipotezy, ale nie można odrzucać tej starożytnej tradycji, która nas przenosi w epokę przed-mojżeszową: istniało jakieś niekapłańskie pokolenie Lewiego i jego przodek nosi imię osobowe, które zostało poświadczone, w jego dłuższej pełnej formie, w tekstach klinowych i egipskich.
Ale tym samym nie został jeszcze rozwiązany problem, który nas interesuje. Wysunięto bowiem przypuszczenie, że między tym świeckim pokoleniem Lewiego i pokoleniem kapłańskim lewitów jest tylko jakaś przypadkowa zbieżność. Lewici kapłańscy byli określani za pomocą słowa wyrażającego funkcję, która to funkcja stała się dziedziczna. Czyste podobieństwo nazwy ugrupowania, które w międzyczasie stało się pokoleniem kapłańskim, z imieniem ojca starożytnego pokolenia Lewiego (które z czasem zanikło) doprowadzić miało do skojarzenia tych dwóch różnych rzeczywistości. I to nasuwa kolejny problem do rozważenia: jakie były początki lewityzmu?
7. Początki lewityzmu
W języku hebrajskim jedno i to samo słowo lewi jest używane na określenie „Lewiego" i „lewity". Nawet kiedy chodzi o pokolenie Lewiego, słowo to jest używane z rodzajnikiem, jakby to był rzeczownik pospolity hallewi (Wj 6,19; Lb 3,20; Pwt 10,8, etc.). Bardzo liczne teksty na określenie tych lewitów używają liczby mnogiej lewijjim, jakby chodziło o ludzi wypełniających określoną funkcję.
W El-'Ela, starożytnym Dedan w północnej Arabii, odkryto kilka inskrypcji napisanych w dialekcie minejskim, które zawierają słowo lw' czasem w formie żeńskiej lw't. Z powodu podobieństwa z hebrajskim lewi niejednokrotnie tłumaczono je jako „kapłan" czy jako „lewita" i wyciągano wniosek, że lewityzm hebrajski jest zapożyczeniem od środowisk protoarabskich, z którymi Izrael zetknął się na Synaju. Związanie lewitów ze świeckim pokoleniem Lewiego, niezależnie czy to ostatnie rzeczywiście istniało czy nie, byłoby zatem sztuczne.
Jednak pogłębione studia nad tymi inskrypcjami i postęp w epigrafice i historii starożytnej Arabii przemawiają za rozwiązaniem całkiem różnym od przedstawionego. W świetle tych studiów słowa lw' lub lw't nie oznaczają „kapłana" czy „kapłanki", lecz określają przedmiot jakiejś donacji, uczynionej na rzecz bóstwa, zastaw. Tym przedmiotem może być jakaś osoba, mężczyzna czy kobieta, lub też rzecz; nigdy natomiast nie chodzi o funkcjonariusza kultu. Ponieważ sens jest inny niż hebrajskiego lewi, to jest możliwe, że między tymi słowami nie ma żadnego związku. Jeśli się przyjmie, że wychodząc od tego podstawowego znaczenia „poświęcone, podarowane" słowo następnie ewoluowało w różnych kierunkach w obu językach, to jeszcze nie musi się natychmiast wyciągać wniosku o zapożyczeniu hebrajskim z minejskiego. W rzeczywistości Minejczycy byli ludem Arabii Południowej, a ich królowie kontrolowali region Dedan w Arabii Północnej nie wcześniej niż od IV w. przed Chr. Otóż słowa lw' i lw't pojawiają się tylko na inskrypcjach minejskich z Dedan w Arabii Północnej, a nigdy w Arabii Południowej, ani w żadnym innym dialekcie południowoarabskim. Jest zatem całkiem możliwe, że słowo zostało zapożyczone od ludności Dedanu, która nie była ani minejska, ani w ogóle protoarabska. Trzeba bowiem sobie uświadomić, że według autorów arabskich z początkowej epoki islamu oaza Dedan była wtenczas okupowana przez Żydów i to osadnictwo żydowskie wydaje się sięgać starożytności. Pewna inskrypcja Nabonida, niedawno odkryta, przypisuje temu królowi osiedlenie w Arabii Północnej, konkretnie w Dedan, kolonistów wojskowych rekrutowanych przeważnie w zachodnich regionach jego imperium. Jest więc bardzo prawdopodobne, że byli między nimi koloniści żydowscy. A zatem Żydzi, w tym lewici żydowscy, byliby osiedleni w Dedan jakieś dwa wieki przed dominacją minejska: jeśli więc może być mowa o zapożyczeniu słowa lewi, to dokonali go Minejczycy, którzy zmodyfikowali znaczenie terminu i stworzyli jego formę żeńską, która nie istniała w hebrajskim.
Dalej, nie jest takie pewne, jak to się często twierdzi, że określenie „lewita" było pierwotnie w hebrajskim określeniem funkcji. Wyraz ten tylko jeden raz został użyty w stanie zależnym jako rzeczownik pospolity w Ne 10,1, podczas gdy określenie kohen jest bardzo często używane w ten sposób: „kapłani Jahwe, wyżyn, etc.", „moi kapłani, wasi kapłani, ich kapłani", etc. Tak od strony formy, jak i użycia termin „lewita" jest najpierw nomen gentilitium i oznacza on „potomka Lewiego". Dlatego nie można odrzucać tradycji biblijnej, która ustawicznie wiąże lewitów z ich przodkiem Lewim.
Po owym bardzo starożytnym epizodzie, wspomnianym w Rdz 34, odnajdujemy resztki pokolenia Symeona jako przyłączone do Judy na południu. Jest prawdopodobne, że i ci, którzy przeżyli z pokolenia Lewiego, poszli razem z nimi. Ale kiedy Symeonici się zasymilowali ze swoim otoczeniem, potomkowie Lewiego wyspecjalizowali się w posługach kultowych. Etnologia i historia dostarczają nam innych przykładów specjalizacji zawodowej, również kultowej, przez jakąś mniejszość etniczną. Starożytne związki lewitów z Juda i z południem są wystarczająco jasne. Według tradycji patriarchalnych Lewi był synem Lei, jak Symeon i Juda. Podczas pobytu na pustyni właśnie tam lewici zostali oddelegowani do kultu i byli ściśle związani z Mojżeszem, który zresztą był jednym z nich. Mojżesz z całą pewnością był w Egipcie, i lewici razem z nim, a to tłumaczy zdumiewająco dużą proporcję imion egipskich, jakie noszą lewici. Tekst Lb 26, 58 zachował podział lewitów na klany, który nie pokrywa się z kanonicznym podziałem na trzy klasy, reprezentujące trzy rody: Gerszonitów, Kehatytów i Merarytów. Wspomniany tekst wymienia pięć klanów: Libnitów, Hebronitów, Machlitów, Muszytów, Korachitów. Wersja grecka opuściła klan Machlitów; z pozostałych czterech nazwa Muszyci jest zwyczajnie interpretowana jako nazwisko rodowe pochodzące od Mojżesza; Korachitów można wyprowadzić od Koracha, który się pojawia w 1 Krn 2,43 na liście „synów" Kaleba (figurujące na tej liście nazwy są przeważnie nazwami miejscowości, a Korach sąsiaduje z Hebronem i z Tuppah). W końcu Libnici i Hebronici są oczywiście mieszkańcami Libny i Hebronu. Ta lista, która jest bardzo starożytna, a w każdym razie pochodzi z epoki wcześniejszej niż monarchia, lokalizuje i zdaje się ograniczać zamieszkanie lewitów do terytorium Judy. Ale poczynając od epoki Sędziów lewici zaczęli się rozprzestrzeniać na zewnątrz. Lewita, znany nam ze zdarzenia w Gibea, zamieszkuje w Górach Efraima, ale utrzymuje więzi z Juda, gdzie poszukał sobie konkubiny (Sdz 19,1). Lewita Miki był oczywiście związany z klanem Judy (Sdz 17,7), był znajomym Danitów (musiał więc wśród nich mieszkać - Sdz 18,3), został zaangażowany przez Mikę, który mieszka w Górach Efraima (Sdz 17,1), i idzie następnie z Danitami aż do źródeł Jordanu (Sdz 18,30). Nie ma w całej historii absolutnie niczego, co kazałoby kwestionować jego lewickie pochodzenie; przeciwnie, jest ono w tym ostatnim tekście wyraźnie stwierdzone, i nasuwa się naturalnie wniosek, że był on członkiem klanu Muszytów. Jest to tylko jeden szczegółowy przypadek ekspansji lewitów i w momencie, kiedy został zredagowany dokument, który leży u podstaw listy miast lewickich Joz 21, lewici byli już rozproszeni wśród wszystkich pokoleń Izraela.
Ta ekspansja geograficzna pociągała za sobą rozrost pierwotnego trzonu pokolenia, który następował, jak w przypadku innych pokoleń, przez adoptowanie jednostek czy grup, szczególnie poprzez integrację rodzin, które choć nie były pochodzenia lewickiego, to spełniały funkcje kapłańskie w różnych sanktuariach.
Zdajemy sobie sprawę, że ta rekonstrukcja starożytnej historii lewityzmu pozostaje hipotetyczna, ale bierze ona pod uwagę nieliczne teksty starożytne, których solidność jest bezdyskusyjna, i wyjaśnia transformację świeckiego pokolenia Lewiego, które z całą pewnością istniało, w kapłańskie pokolenie lewitów, które stało się jedną z podstawowych instytucji Izraela. W każdym razie nie ma powodów, by narodzin lewityzmu szukać poza Izraelem.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |