Wstęp do Ewangelii wg św. Jana

Jest to fragment książki EWANGELIE z komentarzem duszpasterskim :. Wydawnictwa WAM

  • W Ewangelii aż 50 razy występuje pojęcie poznać. Jest to zrozumiałe, gdy sobie uświa­domimy, że jest to centralne pojęcie prądów filozoficznych, przede wszystkim gnozy, która w tamtych czasach kształtowała ludzką świadomość i wyobrażenia. Wynika z tego, że Ewangelista posługuje się językiem współczesnego sobie świata. Ale ponad­to jest wymownym świadectwem głodu poznania: ludzie wciąż i zawsze będą szukać, nawet po omacku i na bezdrożach.
  • Niektórzy badacze uważają, że odnaleźli aluzje do wielu innych nurtów, bardziej lub mniej rozpowszechnionych w czasie, gdy powstała Janowa Ewangelia, np. do mandeizmu, do ruchu określanego jako „chrzciciele", do wyobrażeń apokaliptycznych, wresz­cie do samarytanizmu, itp.

    Autor nie przejmuje wszystkich tych pojęć, wyobrażeń i symboli mechanicznie
    - są to tylko punkty styczne, podobne słowa i pojęcia, które w Ewangelii mają zupełnie inny sens - a nawet można się w nich dopatrzeć pewnej polemiki i prze­ciwstawienia się błędom w nich zawartych. Przykładem może być sam Prolog, w którym - przeciwstawiając się zarówno nurtom gnostycznym, jak i materiali­sty cznym (J 1,14) - ukazuje Logos jako:

    - Jednorodzonego Syna Boga, równego Mu w Bóstwie.
    - Słowo, które się ciałem stało.
    - Słowo to nie jest jakimś bytem pośrednim między bóstwem a człowieczeń­stwem, jakąś Ideą lub naczelną Zasadą wszechświata - jak uważała gnoza, ale prawdziwym Bogiem i prawdziwym człowiekiem.

    Walcząc z gnostyckimi tendencjami, św. Jan przedstawia Jezusa jako Pośredni­ka i Pełnię Objawienia Bożego. To On objawia Boże tajemnice każdemu, kto w Niego uwierzy - a nie tylko wtajemniczonym. (patrz: tekst nr 1) :.
    Na przełomie I i II w. chrześcijaństwo zostało skonfrontowane z całym tym żywiołem wyobrażeń, idei i pojęć. Groziło niebezpieczeństwo, że Objawienie, które Kościół otrzymał od Jezusa, rozpłynie się w morzu ówczesnych nurtów i prądów religijno-filozoficznych. Ewangelia św. Jana zażegnała to niebezpieczeń­stwo. Wszystkie te wyniki badań jeszcze bardziej zaostrzyły pytanie ojej autora.

    Dobra znajomość Starego Testamentu i judaizmu u prostego rybaka - jest do przyjęcia i zrozumiała. Ale skąd u niego taka znajomość prądów umysłowych i nurtów religijnych świata helleńskiego!?

    Tak oto zrodził się poważny problem autorstwa tej Ewangelii, który do dziś nie daje spokoju egzegetom. Podejmują oni wciąż na nowo wysiłek, aby go rozwiązać. Czynią to na dwóch drogach, badając:

    - bądź to najstarsze świadectwa i wzmianki literatury starochrześcijańskiej (analiza świadectw zewnętrznych),
    - bądź też samą Ewangelię (kryterium wewnętrzne).

    Jedni zajmują się analizą literacką Ewangelii, inni jej egzegezą, jeszcze inni po­równują chrześcijaństwo z innymi religiami - a wszyscy ogłaszają coraz to nowe rozwiązania.
    I tak np. jedni odkrywają wielu autorów lub redaktorów Ewangelii oraz bogac­two źródeł, które składają się na nią. Inni uważają, że wszystkie Pisma Janowe to dzieło jednej lub wielu wspólnot chrześcijańskich. W pismach tych słyszą oni echo wielu anonimowych głosów. Jeszcze inni uważają, że ten tekst jest dziełem pół-gnostyckiej sekty, istniejącej na obrzeżu wielkiego Kościoła. (patrz: tekst nr 2) :.
    Wreszcie są tacy, którzy uważają, że mamy do czynienia z dziełem, którego pierwotna intencja została zafałszowana, ale przez „kościelnego redaktora" na nowo opracowana tak, że Kościół mógł ją uznać za wyraz swojej wiary i przyjął za swoją Ewangelię - itd.
    Najnowsza hipoteza stwierdza, że św. Ireneusz pomylił Jana, syna Zebedeusza, „umiłowanego ucznia", z prezbiterem z Azji Mniejszej, o tym samym imieniu (patrz: tekst nr 3) :.
    Z biegiem czasu namnożyło się tyle hipotez i prób wyjaśnienia tego trudnego zagadnienia - często z sobą sprzecznych - że trzeba się będzie chyba pogodzić z faktem, iż problem autorstwa czwartej Ewangelii nie zostanie nigdy do końca rozwiązany. Ale to w niczym nie podważa ani autorytetu, ani natchnienia, ani apo­stolskiego pochodzenia tego tekstu.
    Jest ona świadectwem, jak rozwijała się wiara apostolska - i jako taka ma swoje miejsce w kanonie ortodoksyjnych ksiąg biblijnych obok trzech pozostałych Ewan­gelii; i to właśnie chciał podkreślić św. Ireneusz, nawet gdyby pomylił dwóch Janów, jak przypuszczają niektórzy badacze.
    Wobec tego nie będziemy się dalej zajmować tym zagadnieniem. Wystarczą nam następujące stwierdzenia, z którymi wszyscy się zgadzają:

    1. U samego źródła Ewangelii jest osoba i działalność św. Jana Apostoła.
    2. Kształtowała się ona w kilku etapach.
    3. Ostateczną redakcję otrzymała pod koniec I lub na przełomie I i II w.
    4. Ewangelia została napisana dla chrześcijan nawróconych z pogaństwa i żyją­cych w środowisku synkretycznym.

    Potwierdzają to badania literackie Ewangelii i jej kompozycja, a mianowicie:

    1. Może ona być w swoim ogólnym zrębie dziełem jednego autora.
    2. Interwencja redaktora (lub redaktorów) nie może ulegać wątpliwości.
    3. Praca redaktorska, prowadzona jeszcze przed rozpowszechnieniem tekstu, do­wodzi wielkiego szacunku dla materiału głównego pierwszego autora, na co wskazywałyby pewne niekonsekwencje literackie i kompozycyjne.

    Główny autor jest naocznym świadkiem, bezpośrednim i wyjątkowym, świa­domym tego, co widział i co wie:

    - „Zaświadczył to ten, który widział" (J 19,35).
    - Autor mówi o bliskiej zażyłości z Jezusem i Piotrem (J 13, 23; 19, 26-27; 20, 2-10; 21, 20-24; 1,35; 18, 15).
    - Dane chronologiczne głównego autora są ścisłe i jasne (J 1,39; 4,6.52).
    - Podaje on cenne wskazówki topograficzne potwierdzone przez archeologów, np. o istnieniu studni Jakuba (J 4, 5-6; por. Rdz 48, 22; Joz 24, 32), sadzawki o pięciu krużgankach (J 5, 2), Litostrotos (J 19, 13).
    - Autor pamięta czas i godzinę, pewnych wydarzeń, np. że pierwsze spotkanie z Jezusem było ok. godziny 10, tzn. 16 naszego czasu (J 1,39).

    Ta Ewangelia to świadectwo świetnego teologa, założyciela i głowy szkoły teo­logicznej - zwanej szkołą Janową. Myśl teologiczna św. Jana nie ustępuje teologii św. Pawła. Cała dialektyka razem z jej napięciami nie jest dowodem na istnienie jakichś zwalczających się tendencji w łonie „Janowej gminy czy szkoły" - jeżeli przyjmiemy ich istnienie. Tym bardziej nie można przyjmować istnienia wielu zwalczających się gmin. Kiedyś np. usiłowano przypisać Iliadę i Pieśń Nibelungów wielu autorom czy redaktorom, ale te tendencje należą do przeszłości.
    Pisma Janowe i ich teologia od początku wywierały przemożny wpływ na teo­logię chrześcijańską począwszy od Małej Azji aż po imperium rzymskie.
    Czwarta Ewangelia to testament, który św. Jan pozostawił swojej gminie, a przez nią całemu Kościołowi. Jej treścią jest orędzie, które Duch Święty powie­rzył Kościołowi, o Jezusie Chrystusie, który jest Synem Bożym posłanym przez Ojca. Po śmierci Apostoła - Ewangelisty Kościół dalej słucha i przekazuje to orę­dzie, „abyście wierząc mieli życie w imię Jego" (J 20,31).

  • «« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | » | »»

    aktualna ocena |   |
    głosujących |   |
    Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

    Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

    Reklama

    Reklama

    Reklama