Zaraz też Duch wyprowadził Go na pustynię. Czterdzieści dni przebył na pustyni, kuszony przez szatana. Żył tam wśród zwierząt, aniołowie zaś usługiwali Mu (Mk 1,12-13).
No właśnie, ale jak rozumieć rzeczywistość nadprzyrodzoną, by nie zanegować człowieczeństwa Jezusa? I jakie znaczenie ma dla nas kuszenie Boga?
Ktoś kiedyś powiedział, że odkąd Bóg stał się uczestnikiem naszej, ludzkiej natury, odtąd poprzez naturę człowieka „prześwituje” - także w walce duchowej - blask chwały samego Boga... Mówiąc inaczej, w zmaganiach duchowych człowieka obecny jest ślad Jego obecności - walczymy i wiemy, że unosi nas łaska Boga. Oczywiście, nie w sensie mechanicystycznym, bo Bóg niczego za nas nie załatwia i to do nas zawsze należy decyzyjność. Chodzi raczej o to, że Bóg jest obecny w doświadczeniu ludzkich zmagań. Jest nam bliski. Powiem więcej, Jego udział w ludzkiej naturze i solidarność stały się gwarancją ciągłości przyjaźni człowieka z Bogiem - także w tych chwilach, kiedy człowiek upada.
W Jezusie Chrystusie Bóg jest człowiekowi bliski, a także bezwarunkowo wierny...
Tak. Bóg, będąc wierny sam sobie, podtrzymuje przymierze w taki sposób, w jaki tylko On sam może to uczynić, a nas zaprasza do uczestnictwa w tej nowej relacji. Upadek człowieka nie zrywa więzi - w Jezusie trwa ona nadal i właśnie dzięki tej ciągłości i mocą Jego łaski możemy podnosić się z grzechów i nadal trwać w przymierzu z Bogiem... To, co mówię, jest poniekąd uzasadnione egzegetycznie, ponieważ wszystkie trzy cytaty, którymi posługuje się Jezus, rozprawiając się z szatanem, pochodzą z Księgi Powtórzonego Prawa i - jak zauważa J. McCarthy - stanowią część tzw. prologu historycznego kodeksu deuteronomistycznego, w którym mowa o przymierzu (por. Pwt 6-8; 8,3; 6,16 i 6,13). To nie przypadek, że każda z trzech pokus nawiązuje do pobytu Izraela na pustyni. Czytając Ewangelię, jesteśmy w kontekście teologii przymierza, a to znaczy, że jedynym celem Jezusa odrzucającego kolejne pokusy było zachowanie głębokiej więzi z Bogiem Ojcem. W Ewangelii echem rozbrzmiewa starotestamentalny nakaz: Uznaj więc, że Pan, Bóg twój, jest Bogiem, Bogiem wiernym, zachowującym przymierze i miłość do tysiącznego pokolenia względem tych, którzy Go miłują i strzegą Jego praw (Pwt 7,9). Czy przymierze przetrwa? Wydaje się, że to jest chwila decydująca... Ze strony Boga na pewno tak, ale ze strony człowieka? Tyle razy było ono zrywane. A zatem czy przetrwa? Otóż tak, gdyż Jezus zwycięsko przechodzi wszystkie trzy próby. W Nim spotykają się wierność Boga i wierność człowieka. Zwraca uwagę Harrington, że w Nim wypełniają się inne słowa Starego Testamentu: Uznaj w sercu, że jak wychowuje człowiek swego syna, tak Pan, Bóg twój, wychowuje ciebie (Pwt 8,5).
Czyli można powiedzieć, że Chrystus wnosi trochę nieba na ziemię...
Tak. W każdej naszej decyzji podjętej dla królestwa Bożego, oprócz rezygnacji, jest rodzący się w głębi serca smak szczęścia - radość wynikająca z budzącej się w nas wolności, owo udzielanie się Ducha Świętego. Jeżeli sam Bóg podlegał pokusom, to śmiało możemy powiedzieć, że w naszej walce duchowej spotykamy Jego samego. Nasze zmaganie duchowe jest nie tylko polem bitwy, ale przede wszystkim przedsionkiem raju. Pustynia - jak mówiłem na początku - gdy wejdzie na nią Bóg, staje się miejscem cudów. Może stać się rajem. I to smak raju, czyli Boża łaska, jest tym, co nas podtrzymuje w zmaganiach, a nie nasza wola... I rzeczywiście od dawien dawna Ojcowie Kościoła w scenie kuszenia Chrystusa widzieli antytezę sceny wygnania z raju. Chrystus to nowy Adam. Pierwszy człowiek został wyrzucony z raju na pustynię, czyli z miejsca, gdzie zakazy Boże stały na straży wewnętrznej wolności... Chrystus idzie w przeciwnym kierunku - z pustyni wstępuje do raju.
Albo pustynię zmienia w raj...
Gdy takie porównania czytamy w odniesieniu do życia duchowego, widzimy ich głęboki sens, prawda? Z kolei Ewangelia mówi, że Jezus na pustyni żył wśród zwierząt. Ta wzmianka nawiązuje do sytuacji Adama w raju (por. Rdz 2; Ap Mojż 11,24). Także w wielu innych tekstach opisujących stan przyszłego szczęścia i harmonię świata stworzonego mamy nawiązania do zwierząt (por. Iz 11,6-8; 65,25). Również słowa: aniołowie usługiwali Mu to aluzja do raju, czyli stanu szczęścia przebywania z Bogiem (por. Życie Adama i Ewy 4; Ap Mojż 27).
Niesamowite! W Ewangelii Marka to tylko dwa wersety, a zawierają tyle treści...
Na koniec chciałbym jeszcze zwrócić uwagę na jedną rzecz. Jak powiedziałem wcześniej, kontekstem sceny kuszenia Jezusa jest Psalm 91. Słowa: pod jego skrzydła się schronisz (Ps 91,4) są prawdopodobnie nawiązaniem do skrzydła świątyni. Inny werset: bo swoim aniołom dał rozkaz o tobie, aby cię strzegli na wszystkich twych drogach (Ps 91,11-12) cytuje diabeł. Jeśli ten psalm faktycznie jest tłem tego fragmentu Ewangelii, to jego ostatnie słowa można odczytać jako obietnicę daną każdemu człowiekowi, który wchodzi na drogę życia wewnętrznego i podejmie duchową walkę, opierając się na łasce Boga. Doświadczenie chrześcijańskiej ascezy odsłania tym samym właściwy i głęboki sens słów Psalmu. Diabeł przekręcił to znaczenie i całkowicie je wypaczył - Jego spojrzenie było przenikliwą analizą intelektualną, ale nie miało w sobie nic z mądrości danej w życiu duchowym. Tymczasem - pisze psalmista - kto podejmuje trud walki, ten nie musi się niczego obawiać, gdyż...
...swoim aniołom dał rozkaz o tobie, aby cię strzegli na wszystkich twych drogach. Na rękach będą cię nosili, abyś nie uraził swej stopy o kamień. Będziesz stąpał po wężach i żmijach, a lwa i smoka będziesz mógł podeptać. Ja go wybawię, bo przylgnął do Mnie; osłonię go, bo uznał moje imię. Będzie Mnie wzywał, a Ja go wysłucham i będę z nim w utrapieniu, wyzwolę go i sławą obdarzę. Nasycę go długim życiem i ukażę mu moje zbawienie (Ps 91,11-16).
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |