„Wielu bowiem postępuje jak wrogowie krzyża Chrystusowego, o których często wam mówiłem, a teraz mówię z płaczem. Ich losem zagłada, ich bogiem brzuch, a chwała w tym, czego winni się wstydzić. To ci, których dążenia są przyziemne. Nasza (…) ojczyzna jest w niebie”.
Kogo miał na myśli święty Paweł? Obawiam się, że nie pogan ani Żydów. Nie napisał by o nich, że postępują jak wrogowie krzyża Chrystusowego. Chodziło mu o niektórych chrześcijan. To ich losem jest zagłada, bogiem brzuch, a chwałą to, czego powinni się wstydzić.
W dobie mody na szczupłą sylwetkę bożek brzuch został zastąpiony jego krewną, boginią konsumpcją. Duży dom, ze dwa drogie samochody, wycieczki do egzotycznych krajów albo w najdroższe miejsca w Europie. Ale chwalenie się z tego, czego chrześcijanin powinien się wstydzić, jednak pozostało.
O kim myślę? Przede wszystkim o sobie. Wstydzę się, ze czasem tych nibychrześcijan przypominam. Nie chcę, by moim losem była zagłada. Wszak moją ojczyzną jest niebo.
Przeczytaj komentarze | 5 | Wszystkie komentarze »
Ostatnie komentarze:
wszystkie komentarze >
Uwaga! Dyskusja została zamknięta.