"Obmywanie nóg", ok. 1547, olej na płótnie, 210 x 533 cm, Muzeum Prado (Madryt) Autor: Jacopo Robusti "Tintoretto", malarz włoski, ur. 1518 w Wenecji, zm. 1594 w Wenecji
"Ben Hur" Lewisa Wallace'a był największym chrześcijańskim bestsellerem XIX wieku. Rywalizować z nim mogło tylko "Quo Vadis" Henryka Sienkiewicza.
Żyli niemal trzy tysiące lat temu. Ich postępki wykazywał i bez litości potępiał współczesny im prorok Amos.
Nieszczęście chodzi parami. Podłość ludzka także. Taką współczesną patologiczną „parką” wydają się pośpiech i obojętność.
Jerozolima jako miasto istniała od bardzo dawna. Była to niewielka twierdza Jebusejczyków o obszarze zaledwie 6,5 ha, obwarowana kamienistym wałem obronnym. Dopiero król Dawid, pod koniec X wieku przed Chrystusem, zdobywając miasto, otoczył je murem z z białego kamienia.
Betlejem w Starym Testamencie jest rzadko wspominane. Nadmienia się tam, że było ono miastem rodzinnym króla Dawida. Natomiast prorok Micheasz zapowiedział, że w nim właśnie narodzi się przyszły Mesjasz. I tak się stało.
Już od trzech lat to misterium jest niedołącznym elementem Wielkiego Tygodnia.
Fragment Ewangelii według św. Marka mówi o bezradności Jezusa: „Nie mógł tam zdziałać żadnego cudu…” (por. Mk 6, 1–6). „Tam” – czyli gdzie? W swoim rodzinnym mieście. W Nazarecie. Wśród swoich krewnych, przyjaciół, ziomków.
Trąd, wywoływany bakterią Mycobacterium leprae, był uznawany w czasach biblijnych za jedną z najgroźniejszych chorób lub jakąś jej odmianę.
Wspólnie modlili się 1200 razy.
Być Kościołem Matką mającym oczy Matki. Czyli widzieć. Nie tylko to, co leży na ulicy, rzuca się w oczy, epatuje biedą...
Rozumem nie potrafimy ogarnąć istoty Boga. Wiemy za to, rozumiemy, kim jest dla nas, jaki jest dla nas.
Garść uwag do czytań na święto Matki Kościoła z cyklu „Biblijne konteksty”.
Komentarze biblijne do czytań liturgicznych.