Wykład Ks. Prof. Jerzego Szymika
Nie da się więc oddzielić dzieła od Autora, stworzenia od Stwórcy; nie da się podmienić boskiego dzieła stworzenia na inne, nie da się żyć przeciwko rzeczywistemu, danemu nam światu – na straży całej rzeczywistości stoi jej Stwórca. I właśnie wiara chrześcijańska ma dostęp do tego całościowego oglądu, do przestrzeni wspólnego rozumu wszystkich ludzi, do samego serca naszej wspólnej sprawy, do pochodzenia od Boga, do życia z Życia.
Chrześcijańskie wyznanie wiary w Boga jest czymś więcej niż etosem diaspory, a mianowicie jest odpowiedzialnością za człowieka i świat w ogólności. Taka jest bowiem konsekwencja faktu, że to Stwórca wszystkich rzeczy widzialnych i niewidzialnych jest Zbawicielem świata wyznawanym przez chrześcijaństwo.
Bóg Stwórca, Bóg Żywy i Jedyny jest zarazem Jedynym Zbawicielem świata. Historiozbawczy charakter działania Boga jest jednym z najbardziej charakterystycznych cech objawienia prawdy o Bogu na kartach Biblii. Pierwotnym źródłem tego, co Pismo Święte „mówi i wie” o Bogu, nie jest ludzkie doświadczenie religijne, ale Boża wola objawienia siebie światu; objawienia, które dokonuje się w historii. Zasadniczy biblijny komunikat w tej kwestii brzmi: Bóg zbawia we wnętrzu historii. To znaczy – po pierwsze, że Bóg nie jest obecny w ludzkiej historii w jakimkolwiek innym celu poza zbawieniem. Jest Miłością, która nie spocznie w swojej wszechmocy, dopóki nie zbawi stworzenia. Chrześcijańska ortodoksja mocno podkreśla, że wszelkie Boże działanie we wnętrzu historii trzeba widzieć jako zbawczą pedagogię Boga. Po drugie: Bóg nie zbawia poza historią. Twierdząc tak, nie usiłujemy dyktować Bogu warunków ani mędrkować nad niepojętą dla nas Jego wszechmocą. Chcemy jedynie powiedzieć, że Boże działanie nie jest tylko abstrakcją, magią, że Bóg zbawia człowieka w jego własnym życiu, w jego jedynej i niepowtarzalnej historii; zbawienie we wnętrzu (własnej) historii jest dla człowieka dosiężne, ponieważ jest tam możliwe prawdziwe (realne, skuteczne) spotkanie z Bogiem Zbawcą. Precyzyjnie wyrażają to zdania Nossola:
Ilekroć zresztą Pismo Święte Starego i Nowego Testamentu uwydatnia słowo «Bóg» […], nigdy nie traktuje ono neutralnie i abstrakcyjnie o Bogu, mówiąc o bóstwie jako takim. Zawsze natomiast ma na uwadze konkretnego Boga objawiającego się w historii zbawienia, tj. zbliżającego się zbawczo w czasie i przez czas do człowieka i do świata jako jego środowiska bytowania3.
Jeśli Grecy przeżywali świat istotnie jako naturę, przeżywa ją człowiek biblijny przede wszystkim jako historię. To właśnie w jej faktach i zdarzeniach objawia mu się Nieskończony. Historia stanowi bowiem dla człowieka manifestację Bóstwa w przestrzeni i czasie, to właśnie w nią się wsłuchuje; podczas gdy Grekom objawiał się Bóg w przestrzeni, to człowiek biblijny spotyka się z Nim raczej w czasie4.
Według Biblii i chrześcijańskiej ortodoksji dobroć Boga jest Jego miłującą pomocą, gestem, który leży u podstaw zbawczego działania. Bóg stworzył świat nie tylko jednorazowym aktem, ale stworzenie podtrzymuje i prowadzi swe dzieło ku spełnieniu. Polski termin „dobroć” nie ma właściwie dokładnego hebrajskiego odpowiednika. Miłować, wybrać, wspierać, okazywać miłosierdzie i litość, traktować z czułością – to słowa, które opisują czyny dobrego Boga i dobroć serca Bożego, będącą źródłem tych czynów. Podstawą Bożej dobroci jest miłość Boga do stworzenia. Czytamy w Księdze Mądrości: „Miłujesz bowiem wszystkie stworzenia, niczym się nie brzydzisz, co uczyniłeś, bo gdybyś miał coś w nienawiści, nie byłbyś tego uczynił” (11,24). Boska dobroć jest tego rodzaju i stopnia, że niejako blaknie przy niej wszelkie inne dobro. Taki sens wybrzmiewa z mocnego zdania Jezusa: „Nikt nie jest dobry, tylko sam Bóg” (Łk 18,19b).