Na Boże Narodzenie - Msza w dzień - z cyklu "Wyzwania".
więcej »Dlaczego Lot, uciekając z Sodomy nie chciał pójść w góry? Nie miał sił, by wrócić do życia koczownika? Zastanawiające te jego słowa:
„Nie, panie mój. Jeśli jesteś życzliwy dla twego sługi, uczyń większą łaskę niż ta, którą mi wyświadczyłeś, ratując mi życie: bo ja nie mogę szukać schronienia w górach, aby tam nie dosięgło mnie nieszczęście i abym nie zginął. Oto jest tu w pobliżu miasto, do którego mógłbym uciec. A choć jest ono małe, w nim znajdę schronienie. Czyż nie jest ono małe? Ja zaś będę mógł ocalić życie”.
A Anioł Boży wysłuchał tej prośby. Mimo wcześniejszych jasnych wskazówek. Widać i w tym wypadku Bóg uległ prośbie.
Czasem wydaje mi się, że nie mam zupełnie wpływu na swój los. Że co Bóg postanowił, to się stanie. I choćbym nie wiadomo jak wierzgał, nic nie pomoże. Dziś czytam, że można Boga ubłagać. Nawet gdy motywy prośby nie są jakoś bardzo szlachetne. Bóg widzi strach, niepewność, łzy…
Oddycham głębiej. Z ulgą. Skoro Bóg nie traktuje człowieka jak pionka, ale potrafi wejść z nim w dialog. Może i ja, w razie wielkiej potrzeby, coś u Niego wyproszę, choćby Jego plany były inne…
Modlitwa
Boże… Nie mam do Ciebie dziś żadnej wielkiej prośby. Ponad to, o co proszę każdego dnia. Ale dziękuje Ci, że kiedy będę miał taka prośbę, będę się mógł do Ciebie z nią zwrócić. To dobrze wiedzieć, że ma się takiego Ubezpieczyciela. Że nie zawsze wysłuchasz? Wiem. Ale wierzę, że kiedy nie wysłuchasz, pomożesz mi swoją dobrocią tę odmowę przyjąć…
Wybór tekstów do wszystkich czterech zestawów czytań na Uroczystość Bożego Narodzenia.
Wszystkie komentarze »
Uwaga! Dyskusja została zamknięta.