W każdym człowieku jest pragnienie posiadania. Chce on posiadać dobra materialne, by móc zaspokoić swoje rozmaite potrzeby: głód, pragnienie, poczucie bezpieczeństwa dzięki własnemu dachowi nad głową.
Ale człowiek chce posiadać dużo więcej. Chce posiadać władzę, gdyż dzięki temu w oczach innych zyskuje na znaczeniu. Chce mieć przyjaciół, znajomych, dzięki którym nie musi borykać się z problemem samotności. Chce posiadać dobrą opinię u ludzi i wiele potrafi znieść, podejmuje się często ogromnych trudów, by tę opinię osiągnąć i jej nie utracić.
Jezus przestrzega dzisiaj przed wszelkim rodzajem chciwości, jaka może pojawić się w moim sercu, gdy oddam je czemuś bądź komuś innemu, niż Bóg. Gdy coś lub kogoś pragnę posiadać tak bardzo, że tylko zaspokojenie tego pragnienia uczyni mnie szczęśliwą.
To fałsz. Tylko Bóg może uszczęśliwić człowieka. Tylko On ma moc przemienić ludzkie serce i myślenie, by nie było w nim lęku i nieufności.
Jezus pokazuje mi dzisiaj rozmaite, ukryte pragnienia mego serca i wyraźnie mówi: „Twoje życie ma wartość niezależnie od tego, co posiadasz. Nawet, gdy jesteś biedna, bezdomna, gdy masz niewiele lub nic – jesteś cenna w Moich oczach. Nawet, gdy odrzucili Cię inni, gdy opuściła Cię rodzina, gdy odeszli przyjaciele – nie jesteś osamotniona, bo Ja zawsze jestem z Tobą.”
Jezus prosi mnie, bym skruszyła moje twarde serce, bym otworzyła je na oścież przed Jego gorącą Miłością, bo tylko dzięki Jego łasce zubożę moje serce na tyle, że będzie zdolne przyjąć Jego królestwo.
Człowiek bogaty przed Bogiem to człowiek bogaty w pokorę i ufność dziecka.
Czytania mszalne rozważa Elżbieta Krzewińska
Przeczytaj komentarze | 2 | Wszystkie komentarze »
Ostatnie komentarze:
wszystkie komentarze >
Uwaga! Dyskusja została zamknięta.