Błogosławieni będziecie, gdy ludzie was znienawidzą i gdy was wyłączą spośród siebie. Tak samo bowiem przodkowie ich czynili prorokom. [...] Ale biada wam, gdy wszyscy ludzie chwalić was będą. Tak samo bowiem przodkowie ich czynili fałszywym prorokom.
Jesteśmy prorokami. Ja i Ty. Każdy ochrzczony. Do tego nas wybrano, byśmy głosili Boga. Jeśli tak, to czeka nas los proroków. Ich drogą było odrzucenie. Byli znienawidzeni, lżeni, czasem zabijani.
Czy to konieczne? Czy Bóg tego chce? Nie, oczywiście że nie. Ale tak będzie. Ludzie nie zmienili się w ciągu setek i tysięcy lat, które minęły. Nadal nie lubią, gdy mówić im przykrą prawdę.
Owszem, możesz zamilknąć. Możesz też mówić im to, co chcą usłyszeć. To pomoże. Zwykle lubi się pochlebców. Przynajmniej do czasu. Póki nie okaże się, że prowadzą drogą na manowce.
Rozejrzyj się wokół siebie. Wszyscy cię chwalą? To może być znak ostrzegawczy. Rozważ co mówisz: czy tego naprawdę chce Bóg? Ale uważaj: odwrotność tego znaku nie jest dobrym wskaźnikiem. Nienawidzą cię? Wyłączają spośród siebie? Zanim ucieszysz się Bożym błogosławieństwem pomyśl: czy na pewno dzieje się tak z powodu Syna Człowieczego? Nie z powodu twoich grzechów?
Nie wiesz? To pomyśl, czy potrafisz płakać nad losem tych, którzy twoich słów nie posłuchali?
Przeczytaj komentarze | 1 | Wszystkie komentarze »
Ostatnie komentarze:
wszystkie komentarze >
Uwaga! Dyskusja została zamknięta.