Na 4 Niedzielę Adwentu C z cyklu "Wyzwania".
więcej »Garść uwag do czytań XXXII niedzieli zwykłej roku C z cyklu "Biblijne konteksty".
Czego ta historia uczy nas? Ano uświadamia nam, że nasze ziemskie życie naprawę nie jest wszystkim. Dla osiągnięcia nowego, lepszego, warto zbytnio nie koncentrować się na doczesności. To niby oczywiste. Jest centralną prawdą chrześcijaństwa, które wierzy w zmartwychwstanie Chrystusa i zmartwychwstanie wszystkich w Chrystusie. Tyle że sądząc z min uczestników procesji rezurekcyjnych chyba ta prawda nie za bardzo do nas dociera. No, może i dociera do głowy, ale jakoś słabo do serca.
2. Kontekst drugiego czytania 2 Tes 2,16-3,5
Może najpierw tekst
Sam Pan nasz, Jezus Chrystus, i Bóg, Ojciec nasz, który nas umiłował i przez łaskę udzielił nam wiecznego pocieszenia i dobrej nadziei, niech pocieszy serca wasze i niech utwierdzi w każdym działaniu i dobrej mowie.
Poza tym, bracia, módlcie się za nas, by słowo Pańskie szerzyło się i rozsławiało, podobnie jak to jest pośród was, abyśmy byli wybawieni od ludzi przewrotnych i złych, albowiem nie wszyscy mają wiarę. Wierny jest Pan, który umocni was i ustrzeże od złego. Co do was, ufamy w Panu, że to, co nakazujemy, czynicie i będziecie czynić. Niechaj Pan skieruje serca wasze ku miłości Bożej i cierpliwości Chrystusowej.
W swoim drugim liście do Tesaloniczan – przypomnijmy – wysłanym niedługo po pierwszym, św. Paweł przede wszystkim precyzuje swoje nauczanie dotyczące powtórnego przyjścia Chrystusa; wyjaśnia, jak chrześcijanie powinni się odnosić do różnych proroctw i nauk na ten temat oraz jak mają patrzyć na spotykające ich prześladowania i inne przeciwności.
Czytany tej niedzieli fragment listu to zachęta, jaką Paweł kieruje do Tesaloniczan, by wytrwali w wierze mimo przeciwności. Głównym jej motywem jest prawda o miłości Boga, który dał nam nadzieję na życie wieczne. Jak to pięknie ujął św. Paweł: „który nas umiłował i przez łaskę udzielił nam niekończącego się pocieszenia i dobrej nadziei”. Ta nadzieja – jak pisze św. Paweł – może pocieszyć serca i utwierdzić uczniów Chrystusa we wszelkim czynie i dobrej mowie.
Przesłanie jakie przynosi św. Paweł jest więc swoistym powtórzeniem tego, w co wierzyli machabejscy męczennicy. Tyle że nadzieja chrześcijan ma już znaczenie mocniejsze podstawy. Paweł pisze z perspektywy zmartwychwstania Jezusa. Dlatego może z dużą większa doza pewności powiedzieć: „Wierny jest Pan, który umocni was i ustrzeże od złego”. Dlatego też Tesaloniczanie mogą mimo przeciwności żyć, jak nakazał im Apostoł. I modlić się o to, by „słowo Pańskie rozszerzało się i rozsławiało” oraz by jego siewcy „byli wybawieni od ludzi przewrotnych i złych”.
Takie sobie gadanie? No tak to brzmi. Tak naprawdę Paweł pokazuje, na jaki dystans wobec spraw tego świata mogą sobie pozwolić uczniowie Chrystusa. Nie tylko mają zapewnione życie wieczne, ale i tu potężny oręż: modlitwę. Czy Bóg wysłucha czy nie z perspektywy pewności życia wiecznego nie jest już sprawa gardłową. Co najwyżej kwestią drobnego udogodnienia tego życia lub tego udogodnienia braku.
3. Kontekst Ewangelii Łk 20,27-38
Konfrontacja. Tak można by nazwać tę część Ewangelii Łukasza, z której pochodzi czytany tej niedzieli fragment. Działalność w Galilei była czasem eksplozji radość z powodu nadchodzącego królestwa Bożego. Okres podróży do Jerozolimy – czasem kształtowania uczniów i przygotowywaniem ich na konieczność zmiany sposobu na świat i jego priorytety. Gdy Jezus przybywa do Jerozolimy zaczyna się walka. Walka z tym wszystkim, co sprzeciwia się realizacji Bożych planów. Walka, która skończy się śmiercią Jezusa. Ale z której wyjdzie on jako Zwycięzca dzięki swojemu zmartwychwstaniu.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |