Wybrani bez zasług

Garść uwag do czytań na II niedzielę zwykłą roku B z cyklu „Biblijne konteksty”.

Nazajutrz Jan znowu stał w tym miejscu wraz z dwoma swoimi uczniami i gdy zobaczył przechodzącego Jezusa, rzekł: «Oto Baranek Boży». Dwaj uczniowie usłyszeli, jak mówił, i poszli za Jezusem. Jezus zaś odwróciwszy się i ujrzawszy, że oni idą za Nim, rzekł do nich: «Czego szukacie?» Oni powiedzieli do Niego: «Rabbi! - to znaczy: Nauczycielu - gdzie mieszkasz?»  Odpowiedział im: «Chodźcie, a zobaczycie». Poszli więc i zobaczyli, gdzie mieszka, i tego dnia pozostali u Niego. Było to około godziny dziesiątej. Jednym z dwóch, którzy to usłyszeli od Jana i poszli za Nim, był Andrzej, brat Szymona Piotra. Ten spotkał najpierw swego brata i rzekł do niego: «Znaleźliśmy Mesjasza» - to znaczy: Chrystusa. I przyprowadził go do Jezusa. A Jezus wejrzawszy na niego rzekł: «Ty jesteś Szymon, syn Jana, ty będziesz nazywał się Kefas» - to znaczy: Piotr.

4. Warte zauważania

Może od najmniej ważnego dla tej sceny, ale teologicznie bardzo istotnego...

Jan Chrzciciel wskazując na Jezusa mówi: „Oto Baranek Boży”.... Kompletnie bez sensu, prawda? No, chyba żeby owo"Baranek Boży" rozumieć, że łagodny jak baranek. Czyli w duchu proroctwa Izajasza o niełamaniu nadłamanej trzciny i niegaszeniu knotka o nikłym płomyku. Ale nie o to przecież chodziło  Może jego uczniowie coś z tego rozumieli, bo Jan im coś wcześniej tłumaczył, ale czytelnik Ewangelii, jeśli nie zna jeszcze historii Jezusa, na pewno nie rozumie nic. A jednak tytuł się pojawia. Pewnie dlatego, że Ewangelia Jana nie jest dla nieprzygotowanych czytelników...

W dziele tego Ewangelisty temat powróci w scenie ukrzyżowania Jezusa. Dokona się ona w porze zabijania baranków na zbliżające się święto Paschy. Przypomnijmy: święta te to wspominanie wyjścia Izraela z Egiptu i zawarcia przymierza z Bogiem na Synaju. Wielką rolę w historii wyjścia odegrały baranki, baranki paschalne. W noc, w którą Izrael zrzucił jarzmo niewoli każda izraelska rodzina miała takiego zabić, jego krwią oznaczyć odrzwia domów, by ustrzec pierworodnych przed dziesiątą plagą, śmiercią pierworodnych. A potem, podczas uczty poprzedzającej wyjście - zjeść. Jeden szczegół w przyrządzaniu tegoż baranka musiał być jednak dla Izraelitów zupełnie zaskakujący: przy przygotowywaniu posiłku nie wolno było połamać jego kości.

Autor czwartej Ewangelii, Jan Apostoł, stojąc pod krzyżem widzi umierającego w porze zabijania baranków paschalnych Jezusa. Więcej, widzi, że żołnierze, dla przyspieszenia agonii skazańców, łamią im kości, ale Jezusowi nie. On już nie żyje. Pewnie w tym monecie Jan zaczyna rozumieć słowa swojego pierwszego mistrza, Jana Chrzciciela „oto baranek Boży”. Baranek paschalny ratował pierworodnych w Egipcie od śmierci. Jezus, Baranek Boży, gładzi przez swoją śmierć ludzkie grzechy i ratuje wszystkich (oddających się w Jego opiekę) od śmierci wiecznej.

Tyle tłumaczeń teologicznych. Teraz już sedno sceny, powołanie pierwszych uczniów....

  • Droga Andrzeja... Andrzej i Jan (bo to on pewnie był owym drugim uczniem) słysząc słowa Jana Chrzciciela decydują się pójść za Jezusem. Inicjatywa wychodzi od nich.

    „Gdzie mieszkasz”.... Trochę dziwne pytanie. Mógłby je zadać spokojnemu człowiekowi jakiś bandzior. Tu chyba jednak to pytanie ma znaczenie bardziej duchowe. Chodzi o pytanie kim jesteś, jakie jest Twoje miejsce na tym świecie.

    Nie wiadomo ile czasu minęło między rozmową Andrzeja z Jezusem, a spotkaniem z bratem, Szymonem Piotrem. W Ewangelii Jana dzieje się to dość szybko. Andrzej przekonuje się „gdzie mieszka” ten za którym poszedł i zaraz obwieszcza bratu, że spotkał Mesjasza. Jakby jedno popołudnie i wieczór (spotkanie ma miejsce koło godziny 10, czyli naszej 16) wystarczył, by się przekonać...
     
  • Droga Piotra... Ten właściwie tylko daje się bratu przyprowadzić. I zaraz słyszy „Ty jesteś Szymon, syn Jana, ty będziesz nazywał się Kefas”. Nie wygląda to na powołanie. Zwykłe, trochę tylko zaskakujące, nadanie przydomku. Podobnie jak wcześniej nazwanie Jezusa „Barankiem Bożym”, tak teraz nazwanie Piotra „Skałą” jest  zupełnie niejasne. Dopiero z czasem odsłoni się sens tego stwierdzenia. Ale w intencji Jezusa jest to pewnie już jakiś wybór Szymona. Jakby proroctwo na jego temat...
«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama