Papież Jan Paweł II zachęca chrześcijan, by nowe Tysiąclecie rozpoczęli od kontemplacji oblicza Bożego. Kontemplacyjny wymiar życia jest czymś obcym dla współczesnego człowieka. Droga "w głąb samego siebie" budzi w nim lęk i niepewność. Podobne reakcje zrodziły się w sercach uczniów Jezusa. W mowie pożegnalnej Jezus ukazał im tajemnicę drogi do domu Ojca. Trudna okazała się dla nich ta nauka. Tomasz wyznał od razu: "Panie, nie wiemy, dokąd idziesz. Jak więc możemy znać drogę?" (J 14,5), a Filip wprost poprosił Mistrza: "Panie, pokaż nam Ojca, a to nam wystarczy" (J 14,8). Jezus wyjaśnia, że jest tylko jedna Droga do Ojca - wiara w Jego Syna: "Kto Mnie zobaczył, zobaczył także i Ojca" (14,9).
Syn Boży objawia Ojca nie tylko w słowach i czynach, ale nade wszystko w cudownych znakach miłosierdzia. Jeżeli Łukasz dokładał wszelkich starań, aby przekonać odbiorcę swojej Ewangelii o pewności głoszonej mu nauki (Łk 1,4), to Jan stawia sobie cel wyraźnie teologiczny: "I wiele innych znaków, których nie zapisano w tej księdze, czynił Jezus wobec uczniów. Te zaś zapisano, abyście uwierzyli, że Jezus jest Mesjaszem, Synem Bożym" (J 20,30-31).
Ewangelia św. Jana dzieli się na dwie części: "Księga znaków" (J 1-12) i "Księga zbawczego dzieła", które dopełni się na krzyżu a objawi swój ostateczny sens w Zmartwychwstaniu (J 13-21). Św. Jan mówi w swej Ewangelii o siedmiu wielkich "znakach" dokonanych przez Jezusa.
Właśnie te znaki będą przedmiotem rozważań. Wszystkie one zostały zapisane w pierwszej części Janowej Ewangelii, choć nie wszystkie noszą tam nazwę "znaków". Ukazują one Jezusa działającego z mocą i objawiającego w ten sposób Ojca. Zgodnie ze swą naturą, znaki mogą być przyjęte tylko w wierze, zarazem jednak są dane dla rozbudzenia wiary adresatów.
W drugiej części Ewangelii, podczas Ostatniej Wieczerzy, Jezus nie mówi już o "znakach", lecz o "dziełach". Zmiana słownictwa może oznaczać przejście do innego rodzaju ekonomii zbawczej. "Znaki" wyrażają oczekiwanie i zapowiedź zbawczego dzieła Mesjasza, natomiast "dzieła" to realizacja woli Ojca w posłannictwie Syna. Jezusowe "dzieła" są dokonaniem jedynego "dzieła" zamierzonego przez Boga: "Ojciec, który trwa we Mnie, On sam dokonuje tych dzieł" (J 14,10).
Jedyne dzieło zbawcze Boga, realizowane przez całą historię ludzkości, dopełnia się na krzyżu: "Ja Ciebie otoczyłem chwałą przez to, że wypełniłem dzieło, które Mi dałeś do wykonania. A teraz Ty, Ojcze, otocz Mnie u siebie tą chwałą, którą miałem u Ciebie zanim świat powstał" (J 17,4-5). Ostatnie więc rozważanie będzie poświęcone tajemnicy paschalnej Jezusa, ujętej jednak z perspektywy uczniów. Ciekawe, że św. Jan nie mówi nigdy o "znakach" dokonanych przez uczniów. Znaki wiążą się z czasem ziemskiej działalności Jezusa. Poprzez te "znaki" (greckie semeia) objawia się Jezus jako Słowo wcielone, jako Objawiciel Ojca. Termin grecki używany w "Księdze znaków" Janowej Ewangelii nawiązuje do historii Wyjścia, gdzie oznaczał zbawcze dzieła Boga: "Oto Ja wyciągnę rękę i uderzę Egipt różnymi znakami moimi" (Wj 3,20). U św. Jana jednak "znaki" nie objawiają Bożego gniewu, lecz Jego chwałę obecną w osobie Jezusa. Znaki są zapowiedzią zbawienia dla wszystkich, którzy odczytują je z wiarą.
Będziemy więc odczytywać uważnie Jezusowe "znaki", pamiętając o celu ich zapisania: "abyście wierzyli, że Jezus jest Mesjaszem, Synem Bożym, i abyście wierząc mieli życie w imię Jego" (J 20,31).
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |