I. METODY I PODEJŚCIA DO INTERPRETACJI BIBLII
Dla poparcia swoich tez zwolennicy tej egzegezy, z braku lepszych racji, często muszą się odwoływać do argumentów ex silentio. Otóż argumentami tego rodzaju należy się posługiwać, jak wiadomo, bardzo ostrożnie; właściwie nigdy nie wystarczają one do wyciągnięcia jakiegoś solidnego wniosku. Ponadto próba odtworzenia, w oparciu o pobieżne wzmianki w tekście, sytuacji historycznej, które te same teksty miałyby niejako maskować, nie należy już do zadań egzegezy w sensie ścisłym; usiłuje się tu bowiem odrzucić treść tekstów natchnionych na rzecz całkiem odmiennych konstrukcji hipotetycznych.
Zwolennicy egzegezy feministycznej podnoszą często problem sprawowania władzy w Kościele. Dochodzi przy tym do różnych dyskusji i starć. Ten rodzaj egzegezy nie będzie mógł przynosić Kościołowi żadnych korzyści, chyba że będzie się ona strzec, by sama nie wpadła w pułapkę, którą zastawia na innych, i będzie mieć jednak ciągle na uwadze ewangeliczne pojęcie władzy jako służby, czego Jezus nauczał wszystkich swoich wyznawców, zarówno mężczyzn jak i kobiety [Tekst tego ostatniego akapitu przegłosowano większością jedenastu głosów na dziewiętnastu głosujących; czterech głosujących wypowiedziało się przeciw, wstrzymało się od głosu również czterech. Przeciwnicy zgłosili wniosek, aby rezultat głosowania był opublikowany razem z tekstem. Komisja przychyliła się do wniosku.]
F. Fundamentalistyczna lektura Biblii
Fundamentalistyczna lektura Biblii opiera się na założeniu, że Biblia, będąc natchnionym i wolnym od błędu Słowem Bożym, powinna być odczytywana oraz interpretowana dosłownie we wszystkich szczegółach. Jednakże przez „interpretację dosłowną” rozumie się tu jakby pierwsze rozumienie, „literalne” czyli wykluczające wszelkie próby rozumienia Biblii z uwzględnieniem jej historycznego powiększania się i rozwoju. Założenie to sprzeciwia się więc stosowaniu metody historyczno-krytycznej, podobnie zresztą jak odrzuca ono posługiwanie się wszelkimi innymi metodami naukowymi przy interpretacji Biblii.
Praktyka fundamentalistycznego odczytywania Biblii sięga swymi początkami czasów Reformacji i zrodziła się z troski o zachowanie wierności dosłownemu sensowi Biblii. Po epoce oświecenia ten sposób czytania Biblii miał stanowić dla protestantów antidotum na egzegezę liberalną. Sam termin „fundamentalizm” wiąże się w sposób bezpośredni z Amerykańskim Kongresem Biblijnym, który odbywał się w Niagara, w stanie New York, w roku 1895. Uczestniczący w tym kongresie konserwatywni egzegeci protestanccy ogłosili „pięć punktów fundamentalizmu": bezbłędność werbalna Pisma św., Bóstwo Chrystusa, Jego dziewicze poczęcie, nauka o ekspiacji zastępczej, zmartwychwstanie ciał w czasie ponownego przyjścia Jezusa. Kiedy fundamentalistyczna lektura Pisma św. rozprzestrzeniła się także na inne części świata, spowodowało to pojawienie się również innych sposobów, równie „literalnego” traktowania Biblii w Europie, w Azji, w Afryce i w Ameryce Południowej. Ten sposób podejścia do Biblii zyskiwał sobie coraz więcej zwolenników na przestrzeni ostatnich dziesięcioleci XX wieku zarówno w różnych grupach religijnych i sektach jak i wśród katolików.
Choć „fundamentaliści” mają wprawdzie rację kładąc szczególny nacisk na natchnienie Biblii, bezbłędność Słowa Bożego oraz inne prawdy dotyczące Biblii a zawarte w „pięciu punktach fundamentalizmu", to jednak sposób przedstawiania tych prawd sięga ideologii, która nie ma nic wspólnego z Biblią, niezależnie od tego, co mówią zwolennicy tej metody. Żądają oni bezwzględnego opowiedzenia się za stanowiskami doktrynerskimi niesłychanie surowymi a za jedyne źródło norm moralnych uważają lekturę Biblii, nie dopuszczającą ani żadnych wątpliwości ani jakichkolwiek badań krytycznych.
Problemem zasadniczym fundamentalistycznej lektury Biblii jest to, że zanegowawszy historyczność objawienia biblijnego, nie jest się już w stanie przyjąć w całej pełni samej prawdy o tajemnicy Wcielenia. Fundamentalizm nie dopuszcza w relacji człowieka do Boga żadnych bezpośrednich związków tego, co Boskie z tym, co ludzkie. Nie uznaje również tego, że natchnione Słowo Boże zostało przekazane za pomocą ludzkiego języka i że Pismo św. zredagowano, wprawdzie pod natchnieniem Bożym, ale przez ludzi jako autorów, których możliwości intelektualne i zasoby wiedzy były ograniczone. Konsekwentnie fundamentaliści uważają, że Pismo św. zostało podyktowane słowo po słowie przez Ducha Świętego i odrzucają opinię, według której Słowo Boże zostało wyrażone za pomocą języka w całej frazeologii uwarunkowanej przez taką lub inną epokę. Nie interesują się też wcale formami literackimi ani modelami ludzkiego myślenia, utrwalonymi w tekstach biblijnych. Wiele z nich to jak wiadomo owoc długiego procesu, rozciągającego się na całe okresy czasu, ze śladami sytuacji historycznych bardzo zróżnicowanych.
Fundamentalizm podkreśla, nie bez przesady, bezbłędność różnych szczegółów tekstów biblijnych zwłaszcza historycznych i nawiązujących do rzekomych prawd naukowych. Często historycyzuje nawet to, co ze swej natury nie może uchodzić za historyczne. Uważa bowiem za historyczne to wszystko, co zostało przekazane przy użyciu słów w czasie przeszłym, nie zwracając uwagi na możliwość zaistnienia sensu symbolicznego lub metaforycznego.
Fundamentalizm zdradza często tendencję do całkowitego ignorowania albo wręcz odrzucania problemów, jakie stwarza tekst biblijny z racji różnych sformułowań w języku hebrajskim, aramejskim czy greckim. Często wiąże się w sposób wprost niewolniczy z jakimś jednym tylko tłumaczeniem, dawnym lub nowożytnym. Nie uznaje również istnienia w samej Biblii żadnych „relektur” niektórych fragmentów tekstu.
W ewangeliach fundamentaliści nie biorą pod uwagę pewnego powiększania się tradycji ewangelicznej, uważając naiwnie, że stadium końcowe tej tradycji (czyli to, co ewangeliści napisali) pokrywa się z jej stadium początkowym (czyli z opisami samych czynów i z powtórzeniami słów Jezusa historii).
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |