Na 4 Niedzielę Adwentu C z cyklu "Wyzwania".
więcej »Te krótkie, wypływające z treści Ewangelii rozprawki mogą pomóc czytelnikom w refleksji nad naszym chrześcijańskim esse et agere – być i działać. abp Alfons Nossol
19. Tak wiele zostało do zrobienia
Ja wam powiadam: Miłujcie waszych nieprzyjaciół i módlcie się za tych, którzy was prześladują; tak będziecie dziećmi Ojca waszego, który jest w niebie; ponieważ On sprawia, że słońce Jego wschodzi nad złymi i nad dobrymi, i On zsyła deszcz na sprawiedliwych i niesprawiedliwych... Bądźcie więc wy doskonali, jak doskonały jest Ojciec wasz niebieski (Mt 5, 44-48).
Pięknie brzmią wszystkie hasła o wielkości i godności dzieci Bożych. I są one prawdziwe. Ale są też poniekąd... niebezpieczne. Nie, nie pomyliłem się. Być dzieckiem szarego człowieka – być dzieckiem króla... Toż to ogromna różnica. „Nobless oblige” – godność zobowiązuje. A jeśli jest się dzieckiem Ojca Niebieskiego? Króla Niebios? Czyżby to miało nie zobowiązywać? Jezus jest Pierworodnym między wielu braćmi (Rz 8,29). I On, nasz najstarszy Brat, mówi do nas tonem rozkazu: Bądźcie doskonali, jak doskonały jest Ojciec wasz niebieski! Moralna poprzeczka została podniesiona niezwykle wysoko. Ideał bardzo odległy – ale czy wolno przestać ku niemu dążyć?
Wymagania postawione przez Jezusa zdają się (nie po raz pierwszy zresztą) sprzeciwiać naturze człowieka, która podpowiada, że nie wszyscy wokoło są życzliwi. Natura każe się bronić przed wrogami. Obrona nieraz wymaga ataku, nawet zniszczenia wroga. Natura... Jednak chrześcijanin pamięta, że natura człowieka skażona jest grzechem! Dlatego z uwagą traktuje to, co człowiek nazywa z pozoru obojętnym słowem „natura”. Z uwagą – by nie przeoczyć tego, co jest w niej dobre, ale także by się nie dać zwieść złu. Ale to nie wszystko – Jezus każe wznosić się ponad naturę taką, jaką znamy. Każe wykreślić ze słownika nawet słowa „sprawiedliwy” i „niesprawiedliwy” – bo Ojciec, który jest w niebie i słońce, i deszcz, i wszystkie inne dary daje równo jednym jak i drugim. Niepojęte to dla nas. Gotowiśmy protestować i mówić, że to niesłuszne, że cnota powinna być wynagrodzona, a występek ukarany. I to jest prawda, powinna. Ale to nie zmienia prawdy, że Bóg, Ojciec wszystkich, wszystkich obdarowuje swoimi dobrami. Nie łatwo to zrozumieć. Jeszcze trudniej wyciągnąć z tego praktyczne wnioski. Właściwie po co wyciągać wnioski? Jezus od nich zaczął, sam je sformułował, mówiąc: Miłujcie waszych nieprzyjaciół i módlcie się za tych, którzy was prześladują... Jeśli modlitwa za prześladowców jest trudn, to miłość nieprzyjaciół zda się być nie do zrealizowania. A jednak takie są wymagania, jakie Jezus stawia swoim uczniom. Ile z nich – po dwóch tysiącach lat głoszenia Ewangelii – stanowi autentyczny rys portretu chrześcijanina? Ile z nich stanowi odbicie mojego portretu?
Tak wiele zostało do zrobienia... Mnie i całemu chrześcijaństwu.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |