Na 4 Niedzielę Adwentu C z cyklu "Wyzwania".
więcej »Jest to fragment rozdziału z książki "Religie starożytnego Bliskiego Wschodu", który zamieszczamy dzięki uprzejmości i zgodzie Wydawnictwa WAM :.
Epizod ten niedwuznacznie pokazuje, że wśród Izraelitów jahwizm nie był rozpowszechniony. Nie wiadomo też, jak doszło do jego rozpropagowania. Wprawdzie istniały jakieś lokalne sanktuaria, najczęściej plemienne, rzadziej kilkuplemienne (Sychem, Szilo, Betel), w których oddawano w zróżnicowany sposób kult Bogu, ale oprócz nich życie religijne plemion wiązało się przede wszystkim z tzw. wyżynami (bemot), na których ustawiano ołtarze oraz stele (macewy) i drzewa (aszery) - symbole bożej obecności, typowe też dla innych kultów bóstw na starożytnym Bliskim Wschodzie, w tym dla Baala. Nie tylko nie pomagały one pozyskiwać nowych wyznawców jahwizmu, lecz stały wobec niego w jawnej opozycji. Przede wszystkim nie pielęgnowały szczególnego doświadczenia Boga Ela, opiekuńczego bóstwa patriarchów, ani Boga Jahwe, którego opieki miało doświadczyć część proto-Izraelitów na pustyni po wyjściu z Egiptu. Dlatego z czasem bemot uznano za zagrożenie dla jahwizmu i zwalczano, tym bardziej że stały się uosobieniem synkretyzmu religijnego (kult upodabniał się do kanaanejskiego). Przeciwwagą dla nich nie mogło stać się funkcjonujące w drugiej połowie XI wieku p.n.e. ponadplemienne sanktuarium w Szilo, w którym miał się znajdować jakiś czas namiot spotkania z arką przymierza (w niej miały być złożone zwłaszcza tablice kamienne z przykazaniami Bożymi), przypominający przymierze pod Synajem. Nie było ono tak często odwiedzane przez Izraelitów jak łatwo dostępne bemot. Jego znaczenie dość szybko ustało, ponieważ pod koniec XI wieku p.n.e. zostało spalone przez - jak się wydaje - Filistynów, co było następstwem ich zwycięstwa nad Izraelitami pod Ewen-Haezer (zob. 1 Sm 4).
Oprócz sanktuariów ogólnie dostępnych istniały również domowe. Na ich ślad naprowadza krótka wzmianka z Sdz 17, 2-5 oraz odkrycia archeologiczne z Chirbet Radana, gdzie odnaleziono domy z okresu żelaza I. Wspomniany tekst biblijny mówi o sporządzeniu w jednym z domów Efraimitów „posążku rzeźbionego i odlanego z metalu". Jego właściciel, Mikajehu, „miał u siebie sanktuarium, następnie efod i terafim oraz wprowadził jednego ze swoich synów w czynności kapłańskie, tak że był dla niego kapłanem" (Sdz 17, 5). Archeolodzy zaś w odnalezionych dwóch domach identyfikowali niewielkie podwyższenia z kamieni jako wspomniane w tekście biblijny sanktuarium. Prowadzi to do wniosku, że droga do jahwizmu, który zakazywał sporządzania jakichkolwiek przedstawień Boga, była jeszcze daleka. Nawet do VIII wieku p.n.e. utrzymywał się synkretyzm baalizmu i jahwizmu, co pozwala nam przypuszczać, że tym bardziej w okresie sędziów w różnych postaciach był on obecny, a biblijny obraz zwyciężającego jahwizmu jest niezwykle idealistyczny i nie odpowiada rzeczywistej religijności mieszkańców centralnego płaskowyżu w Kanaanie w XII-X wieku p.n.e.
3.3. RELIGIA PAŃSTW DWUNASTU POKOLEŃ
Jeżeli przyszłoby rekonstruować obraz religii monarchicznego państwa powstałego z dwunastu pokoleń izraelskich, zwłaszcza z przekazu zawartego w 1-2 Samuela i 1 Królewskiej, doszłoby się do wniosku, że pod koniec XI wieku p.n.e. ideologia teokratycznego związku załamała się. Przewagę zdobyli zwolennicy monarchii, w czego wyniku został on przekształcony (nie bez oporów) w państwo rządzone przez wybieranego króla, przy czym w akcie tym brała czynny udział starszyzna wszystkich szczepów izraelskich, a namaszczenia elekta dokonał prorok, charyzmatyk obdarzony zdolnością przepowiadania woli Jahwe. Przyjęty nowy model koegzystencji plemion pociągnął za sobą konieczność wypracowania doktryny usprawiedliwiającej zaszłe zmiany. Nadal utrzymywano, że królestwo Izraela jest państwem teokratycznym (rządzi nim Bóg Jahwe), a król jest tylko jego substytutem, który w sposób widzialny je reprezentuje, zwłaszcza wobec krajów ościennych. Konieczność wyboru króla podyktowana była głównie potrzebą skutecznego przeciwstawienia się zagrożeniom ze strony innych ludów i państw, zwłaszcza Filistynów.
Te ogólne założenia w różny sposób miały być wcielane w życie przez kolejnych trzech monarchów królestwa Izraela - Saula, Dawida i Salomona, którzy w swej polityce oscylowali pomiędzy nominalną teokracją a faktycznymi autorytarnymi rządami. Oczywiście, religia w zjednoczonym państwie dwunastu pokoleń pełniła istotną rolę. Struktura społeczna królestwa złożonego z Izraelitów, pół-Kanaanejczyków i pół-Izraelitów oraz Kanaanejczyków sprawiła, że król Saul zdecydował się aprobować w swoich granicach pluralizm kultowy i religijny, ustanawiając jednocześnie jahwizm religią państwową, obowiązującą przede wszystkim wojskowych, od których wymagano rytualnej czystości, ponieważ na wyprawy wojenne, prowadzone w imię Jahwe, zabierali świętość plemion - arkę przymierza.
Daleko większe przemiany religijne dokonać się miały za czasów kolejnych dwóch królów, Dawida i Salomona. Wiązały się one przede wszystkim z zajęciem przez Dawida leżącego na terenie Judy miasta Jerozolimy, będącego odtąd jego własnością, i uczynienie z niego niezależnej od związku plemion stolicy politycznej oraz - przez sprowadzenie tam arki przymierza - także religijnego centrum. Ani on, ani jego syn Salomon nie zerwał z synkretyzmem religijnym obecnym w znacznie powiększonym na skutek polityki imperialnej królestwie. Pozwalali oni czcić różnych bogów przez ludy zamieszkujące ich państwo. Jednocześnie domagali się od nich włączenia w centralny kult Boga Jahwe, sprawowany w jerozolimskim sanktuarium przy rezydencji królewskiej.
Największym osiągnięciem Dawida w sferze religijnej miało być zaszczepienie wśród Izraelitów idei trwałości jego dynastii i adopcji króla przez Boga Jahwe (2 Sm 7,4-17), praw króla do powszechnego panowania (udział w panowaniu Boga), do pośrednictwa w bożym błogosławieństwie i do funkcji kapłańskich. Do jego sukcesów należałoby zaliczyć skuteczne powiązanie tronu z ołtarzem Boga Jahwe oraz uczynienie z jahwizmu religii państwowej.
Salomon po objęciu władzy, którą przejął po ojcu w sposób bezprecedensowy i wbrew zasadom stosowanym przy oborze króla, ukazany jest - jak to przedstawia Biblia - jako ten, który łagodzi narastający opór spowodowany nadmiernym fiskalizmem i autorytarnymi rządami swego ojca. Jego największym osiągnięciem miało być zbudowanie państwowego sanktuarium ku czci Jahwe. Dążył w ten sposób do uwierzytelnienia ideologii królewskiej i drugiej - ideologii Syjonu, eksponującej religijne znaczenie Jerozolimy, w myśl której jedno ze wzgórz miał wybrać sobie Jahwe na siedzibę, wiążąc się z nim na stałe i czyniąc z miejscowej świątyni, stojącej na tym miejscu, uniwersalne sanktuarium aspirujące do rangi światowej, które miało się stać źródłem pokoju dla innych narodów (Ps 48, 3; Ps 46, 9-11; 76, 11-13). Obie ideologie miały wesprzeć dynastyczne roszczenia domu Dawida, przyczynić się do rozwoju religii jahwistycznej, a Boga Jahwe uczynić odpowiedzialnym nie tylko za losy Izraela, ale także całego świata. Ich fundamentem nadal były bezwarunkowe obietnice Jahwe dane Izraelowi, odnoszące się zarówno do teraźniejszości, jak i bliżej nieokreślonej przyszłości. Novum w przekazie tym było pojawienie się królestwa jako instytucji sakralnej, na trwałe wpisanej w teologię jahwistyczną, chociaż w przyszłości różnie pojmowanej. Było ono symbolem ciągłości i trwania przymierza z Jahwe.
Niemniej badania literackie tekstów biblijnych i innych literatur powstałych na starożytnym Bliskim Wschodzie oraz wyniki prac archeologicznych nie pozwalają na tak uproszczoną - jak się okazuje - rekonstrukcję tego etapu religii starożytnego Izraela. Wiele epizodów z wymienionych wcześniej ksiąg biblijnych jest fikcją literacką lub przynajmniej wątpliwych z historycznego punktu widzenia. Ponadto świadectwa archeologiczne nie pozwalają utrzymać tezy, że w Izraelu istniała pod koniec XI i w X wieku p.n.e scentralizowana monarchia i szereg instytucji religijnych, zwłaszcza świątynia jerozolimska, posiadająca taką rangę, jak to kreślą Księgi Królewskie. Z drugiej strony, po odkryciu przez Gilę Cook w 1993 roku kamienia z Tel Dan z inskrypcją z IX wieku p.n.e., poświadczającą istnienie „domu Dawida", absurdem byłoby negowanie istnienia pierwszych królów izraelskich, zwłaszcza Dawida, wykreowanych później na ojców-założycieli Izraela.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |