Na 4 Niedzielę Adwentu C z cyklu "Wyzwania".
więcej »Jest to fragment rozdziału z książki "Religie starożytnego Bliskiego Wschodu", który zamieszczamy dzięki uprzejmości i zgodzie Wydawnictwa WAM :.
Nie ma zgodności co do tego, czy to jahwizm zainspirował owe przemiany, czy też wyłonił się z nich, dla ugruntowania społecznych ideałów. Niemniej badania terenowe dowodzą, że na obszarze od Hebronu do Sychem (ok. 4200 km2), gdzie były zlokalizowane wioski od 1200 roku p.n.e. liczba ich wzrosła z 23 w okresie późnego brązu do 114 w okresie wczesnego żelaza, a populacji od około 14 tyś. do 38 tyś., co nie można wytłumaczyć wyłącznie gwałtownym przyrostem naturalnym, lecz należy zakładać także napływ części ludności. Zagospodarowanie tego terenu było możliwe głównie dzięki zastosowaniu dwóch nowych technologii, co potwierdzają odkrycia archeologiczne, tj. budowie cystern przeznaczonych do przechowywania gromadzonej w porze deszczowej wody, służącej dla potrzeb gospodarstw, oraz tworzeniu upraw zbóż i warzyw na zboczach ukształtowanych w tarasy. To pozwoliło zakładać od XII wieku p.n.e. liczne ufortyfikowane osiedla, wcześniej nieznane w tym rejonie. Ich powstawanie było też stymulowane ogólną sytuacją polityczną. Osłabły na terenie Kanaanu wpływy Egiptu oraz imperium Hetytów, które w północnej Syrii i Azji Mniejszej podzieliło się na małe skłócone i wojujące z sobą państwa-miasta, a na nadmorskim obszarze pojawiły się ludy morza, które część Kanaanejczyków zepchnęły z niego na tereny górzyste, mniej dostępne i rolniczo jałowe. W ten sam rejon emigrowała też ludność pochodzenia aramejskiego. Tak ukształtowała się na płaskowyżu społeczność, stanowiąca swoisty konglomerat etniczny, polityczny i religijny. Z niego wyłonił się -jak się zdaje - biblijny Izrael, zdobywając stopniowo świadomość narodową. Nie był to jednak ten sam Izrael, którego znamy ze steli Merneptaha (1207 r. p.n.e.). Tamten był związany z Kanaanem dużo wcześniej przed zwycięstwem faraona upamiętnionym na steli. Mogłoby o tym świadczyć znajdująca się na świątyni w Kranaku płaskorzeźba, przedstawiająca scenę bitewną wojsk egipskich, na której identyfikowany lud Izraela - o ile czyni się to poprawnie - nosi ubiory typu kanaanejskiego, a nie charakterystyczne dla (pół)nomadów, typu szosu (rabusiów) zajmujących się pasterstwem, o których mówi nam odnośnie już XIV wieku p.n.e. kilka listów z Amarna.
Rozpoznanie religijności nowego ludu Izraela z okresu sędziów nastręcza niemało trudności. Nie mogąc zdać się wyłącznie na teksty biblijne w rekonstrukcji jego wierzeń, należy sięgnąć po wyniki prac archeologicznych. Analiza odkrytych w tym rejonie artefaktów z epoki żelaza I (1200-1100 p.n.e.) prowadzi do wniosku, że tutejsza ludność zorganizowana była w wioski o podobnych cechach dotyczących planu domów, rozplanowania terenu oraz ekonomiki rolnej i pasterskiej. W ich obrębie usytuowane były cysterny wodne wykute w skałach. Na zboczach gór wokół osad ziemię ukształtowano tak, aby nadawała się pod uprawy rolne. Osady były jednostkami zwartymi, samodzielnymi, choć dostrzega się również - niemniej w małym stopniu - prowadzony w ich obrębie handel, mimo że nie leżały na głównych szlakach handlowych. Owo izolowanie się miało wpływ na organizację społeczną i polityczną. Zbiorowości zamieszkujące osady nie dążyły do większej trwałej integracji, widząc w tym dla siebie zagrożenie.
W obrębie osady ekonomiczno-społeczną jednostką podstawową była rodzina tak, jak ją daje się definiować poprzez źródła biblijne, określana terminem hebrajskim beit-aw (dosł. dom ojca). Na nią składało się małżeństwo, dzieci (synowie i córki) oraz ich żony i mężowie, niewolnicy i obcy (współmieszkańcy). Na czele domu stał ojciec. Domy tworzyły razem rodzinę nazywaną w Biblii miszpacha - klan. W jej obrębie znajdowały się nie tyle spokrewnione i spowinowacone rodziny, co raczej te, które objęte były jedną strukturą ochronną. W przypadku małych osad pojedyncza wioska mogła stanowić jeden klan. Klany natomiast z jednego terytorium zorganizowane były w szczepy (plemiona), a swe nazwy przyjmowały zapewne od nazw zamieszkiwanego obszaru, jak to widać w przypadku gór Efraima i szczepu o takiej samej nazwie. Władzę plemienną stanowiła starszyzna złożona prawdopodobnie z przywódców rodzin. W chwilach zagrożenia zewnętrznego powoływała ona jednego dowódcę. Niekiedy przewodził on zbrojnym oddziałom kilku plemion. Znamienne, że nie był on w stanie wyegzekwować kontyngentu wojskowego od wszystkich pokoleń, lecz najczęściej jedynie od tych, których zagrożenie bezpośrednio dotyczyło. Po pokonaniu wroga lub ustaniu niebezpieczeństwa jego mandat dowódcy ustawał, a on sam nie rościł sobie praw do władania nad związkiem pokoleń, co poczytane byłoby jako sprzeczne z duchem teokracji i w dalszej perspektywie zapewne prowadziłoby do naruszania równowagi ekonomicznej pomiędzy plemionami.
Nie jest jasne, jak w obrębie tych społeczności kształtowały się wierzenia religijne, jak wyglądał sprawowany kult i komu był oddawany. Przekaz biblijny jest pod tym względem dość idealistyczny. Ukazuje, że nadal czczono Boga Ela, wierząc, że panuje on nad nimi (w słowie Isra-el krył się prawdopodobnie jakiś program religijny tej społeczności). Pod wpływem przybyszów z południa, czczących Boga Jahwe, miały dokonać się w kulcie zmiany, polegające na utożsamieniu Ela, należącego także do panteonu kanaanejskiego, z Jahwe. Niemniej zbliżenie „domu Judy" z plemionami pomocnymi nastąpiło dopiero około X wieku p.n.e., a zatem nie wiadomo, czy jahwizm mógł się wśród nich upowszechnić wcześniej. Zapewne istniał pośród nich kult Boga Ela i to dzięki niemu przybysze, jak i spokrewnieni z nimi autochtoni dość szybko się integrowali i przybierali na sile, stając się partnerami, czasami nawet groźnymi i niebezpiecznymi, tak dla miejskiej ludności kanaanejskiej, jak i tej żyjącej w większych dolinach. Można jedynie przypuszczać, że przyniesiony przez część Hebrajczyków z pustyni kult Jahwe, bóstwa nieznanego Kanaanejczykom, dopiero za Dawida (X w.) pomógł Izraelowi przyspieszyć nieco proces integracji społecznej i samo-identyfikacji religijnej, ale też nie w takim stopniu, jak to przedstawiają księgi Samuela i Królewskie. Opis rozwijającego się jahwizmu w okresie sędziów znany z ksiąg Jozuego i Sędziów byłby zatem rzutowaniem sytuacji dużo późniejszej na czasy przedmonarchiczne w celu propagowania oficjalnej religii państwowej i odnajdywania jej głębokich korzeni.
System teokratyczny obowiązujący w plemionach izraelskich chronił je przed instytucjonalną centralizacją. W myśl idei teokracji tylko Bóg (El/Jahwe?) panował nad nimi, a wojny przez nie prowadzone były Jego wojnami (w Biblii nazywa sieje „wojnami Jahwe"), ponieważ on sprawował władzę na ziemi zajmowanej przez plemiona izraelskie, która do niego należała. Okazywana Mu wierność przez Izraelitów miała być zarazem rękojmią ich bezpieczeństwa i pomyślności. To przesłanie dziejopis biblijny wielokrotnie ilustrował na kartach ksiąg Jozuego i Sędziów, nie bacząc na realia historyczne, których nie próbował po latach nawet odtwarzać, bowiem wytyczony przez niego cel literacki i religijny tego nie zakładał.
Nawet z przeredagowanego na różnych etapach tekstu wspomnianych ksiąg wyłania się - jak choćby z Księgi Sędziów - obraz życia religijnego odmienny od ogólnie kreślonego, co pozwala sądzić, że religia Izraelitów była znacznie bardziej zróżnicowana w przedmonarchicznym Izraelu niż chciał to przekazać jej autor/redaktor, choć nie daje się ich precyzyjnie opisać i objaśnić. Tezę tę wspiera na przykład wzmianka dotycząca szofeta (sędziego) Gedeona. Gdy zlecono mu wyzwolenie Izraelitów z ucisku Madianitów, otrzymał wówczas polecenie „od anioła Jahwe" zburzenia ołtarza Baala, należącego do jego ojca, oraz ścięcia aszery, która stała koło niego na szczycie skały, a następnie zbudowania ołtarza dla Boga Jahwe (zob. Sdz 6,25-26). Wprawdzie uczynił to, ale nocą, bo bał się swej rodziny i mieszkańców miasta Ofry, w którym wydarzenia te miały miejsce. Jego obawy były uzasadnione, ponieważ - gdy nastał dzień - mieszkańcy, widząc, co uczynił, poszli do jego ojca, Joasza, i zażądali wydania syna, którego chcieli ukarać śmiercią. Wprawdzie Joasz zdołał go obronić, niemniej Gedeon po pokonaniu Madianitów musiał okupić swój czyn daniną - zdobytymi klejnotami i szatami, z których sporządzono efod, część stroju kapłańskiego, bądź - co prawdopodobniejsze - wyobrażenie bóstwa okryte szatą kultową, co dziejopis biblijny skomentował nader dobitnie: „To stało się sidłem dla Gedeona i jego domu" (Sdz 8, 27).
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |