Jak wiele moich problemów rozwiązało się w momencie, gdy złamałam swoje myślenie i wątpienie, i totalnie zawierzyłam słowom Jezusa. Przyjęłam bez żadnych warunków Jego prawdomówność.
Skoro On powiedział: „Pośćcie!” - tzn. że post jest mi potrzebny.
Skoro On powiedział: „Nieustannie się módlcie!” - tzn. że żyjąc w świecie mogę być jednocześnie zanurzona w modlitwie.
Skoro On powiedział: „Przebaczajcie nieskończenie wiele razy!” - tzn. że jest to dobre dla mnie i mojej duszy.
Skoro On każe mi błogosławić, a nie przeklinać; skoro mam dawać jałmużnę i nie pragnąć bogactwa; skoro mam brać swój krzyż i nieść Go tak, jak On to zrobił – tzn. że to jedyna droga, bym była szczęśliwa tu i teraz, i po śmierci.
Okazuje się, że to „działa” - słuchanie Jego słów i wypełnianie ich wniosło wiele błogosławieństwa w moje życie. On prawdziwie mnie nie osądza, ale zbawia.
Czytania mszalne rozważa Elżbieta Krzewińska
Wszystkie komentarze »
Uwaga! Dyskusja została zamknięta.