Jezus zwyciężył śmierć. Pokonał to, czego najbardziej boi się człowiek: bezsens i pustkę swojego istnienia. Dzięki temu wiem na pewno, że życie nie kończy się w chwili śmierci, że jest coś więcej. Dlatego zmartwychwstanie Jezusa jest takie ważne.
Ono potwierdza wszystkie Jego słowa i czyny, w których mówił o Ojcu, w których opowiadał o królestwie Ojca. Dzięki Jezusowi wiem, że moje cierpienie, trud, ból, krzyż mają swój sens, często jednak ukryty, wymagający zawierzeniu Ojcu.
Bóg prawdziwie chce zamieszkać między nami. Chce wejść w moje rodzinne relacje, chce towarzyszyć mi w pracy, w każdym momencie mego życia. Cokolwiek robię, gdziekolwiek jestem – On chce być ze mną. Jest, jeśli Go zaproszę. I zawsze odpowie na wszystkie moje pytania, jeśli nie będę bała się Go pytać.
Duchu Święty, Boże, proszę o łaskę cierpliwego czekania na Boże światło, w którym zrozumiem sens mojego życia!
Czytania mszalne rozważa Elżbieta Krzewińska
Co złego może się stać przyjacielowi Chrystusa? Wszystkie przygody dobrze się skończą.
Nadchodzi dzień kary? Ale jak to? Za co? Jak Bóg może się gniewać? Jak śmie?
Wszystkie komentarze »
Uwaga! Dyskusja została zamknięta.