02.09.2015
Błogosławione są chwile wytchnienia, kiedy doświadczamy mocy Bożej obecności. Życie jednak toczy się dalej. Po uzdrowieniach dokonanych przez Jezusa „tłumy szukały Go i przyszły aż do Niego; chciały Go zatrzymać, żeby nie odchodził od nich”. Zaufanie do Bożych ścieżek każe w jakiś sposób sprzeniewierzyć się tej ludzkiej tęsknocie zatrzymania Boga. Trzeba nam iść dalej, patrzyć głębiej, być nie tam, gdzie nam lekko na duszy, ale tam, gdzie jest On.
Rozkwitać w Kościele, być „jak oliwka kwitnąca w domu Bożym” – czy w taki sposób widzimy w nim swoje miejsce? Skupiając się na tym, co powinniśmy robić, tracimy czasem z oczu sens zaangażowania – tak jakby tylko żądano od nas więcej i więcej. Parafia jako wymarzone miejsce osobistego lub społecznego rozwoju? A dlaczegóżby nie?
Polegać na Bogu to powierzać Mu swoje życie każdego dnia, na wszelki sposób. Na swój własny sposób.
Czytania mszalne rozważa Katarzyna Solecka