Znał okolicę? Trzymał w ręku pochodnię? A może szedł przed siebie zostawiając ślady na piasku? Pozostanie tajemnicą. Taką samą jak odnalezienie Go przez Szymona i towarzyszy.
Przy czym nie są ważne ślady pozostawione przez Mistrza w terenie. Owszem, mogły odegrać jakąś rolę w odnalezieniu. Tak naprawdę było ono możliwe dzięki śladowi, jaki pozostawił w ich sercach. Ten ślad kazał im szukać z pośpiechem.
Bo kto nie kocha zawsze będzie opieszały. Zawsze będzie miał czas. Zawsze będzie przekonany, że zdąży. Tylko miłość zawsze się śpieszy, przynagla, idzie w nieznane. I wie, że miejsce pustynne zawsze jest blisko.
Wszystkie komentarze »
Uwaga! Dyskusja została zamknięta.