Raczej młode wino należy wlewać do nowych bukłaków (Mk 2)
Doświadczając nawrócenia, czy jakiegoś szczególnego przeżycia religijnego, zdarza się, że zatrzymujemy się na tym doznaniu. Zapominamy o jednoczesnej potrzebie codziennej weryfikacji swojej wiary, swojej relacji z Bogiem. Chętnie wracamy, wspominamy nasze doświadczenie, dajemy o nim świadectwo. Nie przyniesie jednak ono żadnych owoców, jeśli będziemy nadal tkwić w swoich starych wadach i słabościach. Nie staniemy się nowym człowiekiem, jeśli będziemy hołubić w nas starego człowieka wraz ze starymi przyzwyczajeniami i grzechami.
Bo życie to nieustanny rozwój. Zmieniamy się, jak i zmieniają się ludzie wokół nas, i sytuacje, które są naszym udziałem. Nawrócenie to nie jednorazowy akt, ale podejmowany od nowa, każdego dnia, wysiłek. To trud zastanawiania się nad tym, co dobrego robimy, w czym nie domagamy, szukania prawdy o sobie. Jak nie wlewa się nowego wina do starych bukłaków , tak niemożliwym staje się nawrócenie bez przemiany w sobie starych grzechów i wad.
szajewscy79
Vox Eremi- Panie przemień.wmv
Wszystkie komentarze »
Uwaga! Dyskusja została zamknięta.