Prorok Daniel uświadamia trudność, jaką musimy pokonać, próbując opisać nasze religijne doświadczenie. Nie on jeden zresztą. Podobne problemy mieli także Izajasz, Jeremiasz czy Ezechiel. Ludzki język jest zbyt ubogi, by wyrazić to, co widzimy – nieważne, sercem czy oczami – gdy stajemy przed Bogiem. Pozostaje „jakby”.
Czy to przekreśla, unieważnia, nasze przeżycia? Być może takie jest odczucie niedowierzających słuchaczy opowieści o tym, co widzieliśmy i słyszeliśmy. Ale nie ze względu na nich Bóg ukazał nam blask chwały swego Syna, kazał przysłuchiwać się Jego rozmowie z Mojżeszem i Eliaszem. Ukazał nam, byśmy uczepiwszy się tego „jakby” szli mimo niepowodzeń, czasem po omacku i resztkami sił, innym razem widząc drogę i pałając entuzjazmem. I właśnie to „jakby”, po Słowie i Sakramencie, stanie się lampą, przy której będziemy trwać. Aż dzień zaświta…
W naszym portalu pojawiło się wiele tekstów dotyczących Biblii. Zapraszamy do naszej czytelni.
O Bogu, o człowieku i o nadziei. W rytmie czytań roku liturgicznego.
Bożych planów nie da się przekreślić. Bo On wszystkie podłości w nie wkalkulował.
Wszystkie komentarze »
Uwaga! Dyskusja została zamknięta.