Nie chcemy, bracia, byście trwali w niewiedzy co do tych, którzy umierają, abyście się nie smucili jak wszyscy ci, którzy nie mają nadziei.
Tym właśnie mogą różnić się od wszystkich innych chrześcijanie: być ludźmi nadziei. Ludźmi, którzy widzą nie tylko ten świat, ale i wieczność. Ludźmi, dla których porażki, niedostatki czy przeciwności losu są tylko epizodem drogi ku lepszemu życiu.
Nadzieja wieczności zmienia wszystko. To nie puste słowa próbujących ukryć w nich brutalną prawdę pocieszycieli. To pociecha najprawdziwsza.
Modlitwa
Boże, dziękuję Ci za nadzieję nieśmiertelności. Życie w jej blasku nabiera ciekawszych barw.
Co złego może się stać przyjacielowi Chrystusa? Wszystkie przygody dobrze się skończą.
Nadchodzi dzień kary? Ale jak to? Za co? Jak Bóg może się gniewać? Jak śmie?
Wszystkie komentarze »
Uwaga! Dyskusja została zamknięta.