Na 4 Niedzielę Adwentu C z cyklu "Wyzwania".
więcej »„Co więc Bóg złączył, tego niech człowiek nie rozdziela” – słyszmy dziś w Ewangelii. Chodzi oczywiście o związek mężczyzny i kobiety, o małżeństwo. W Bożym zamyśle miało być związkiem nierozerwalnym – wyjaśnia Jezus. Dozwolone przez Mojżesza wręczenie żonie „listu rozwodowego” było jedynie ustępstwem, spowodowanym zatwardziałością ludzkich serc nie potrafiących wielkodusznie przyjąć i wpisać się w Boże plany.
Trudno jest wytrwać w nierozerwalnym małżeństwie? Różnie oczywiście bywa. Najważniejsze, chyba, to naprawdę tego chcieć. I pielęgnować w nim nie swój egoizm, ale stojącą przecież u początku takiego związku miłość. Wtedy większych problemów nie będzie.
I tak jest chyba z wszystkimi wyzwaniami, jakie stawia przed człowiekiem Ewangelia. Trudne, czasem wręcz niewykonalne są dla tych, dla których są prawem uciemiężającym, jakąś opresją. Temu, kto odważa się dostrzec, jakim wartościom służą, znacznie łatwiej. Zresztą, gdyby droga przez życie nie wymagała żądnego, najmniejszego wysiłku, a była ciągiem spełnianych różnych zachcianek, czy życie mogłoby być piękne?
By osiągnąć szczyty trzeba się po drodze trochę natrudzić. Bez żadnego wysiłku to jest tylko marazm wielkomiejskiej wędrówki od knajpy do knajpy.
Dodaj swój komentarz »