Na 4 Niedzielę Adwentu C z cyklu "Wyzwania".
więcej »Starożytny człowiek żyjący na Bliskim Wschodzie miał mocne doświadczenie znaczenia ojca w społeczności rodzinnej.
Jak więc pojawia się w Izraelu pojęcie Ojca odnoszone do Boga?
Jak powiedziałem, jest to najpierw efekt przeniesienia ludzkiego doświadczenia, szczególnie mocnego w patriarchalnym społeczeństwie. Otóż starożytny człowiek żyjący na Bliskim Wschodzie, a tak możemy określić Izraelitów, miał mocne doświadczenie znaczenia ojca w społeczności rodzinnej. Wyraźnie widać to w historii biblijnej. Ojciec jest w tamtej kulturze niekwestionowaną głową rodziny. Małżonka uznaje w nim głowę (hebr. baal, Rdz 20,3) i pana (hebr. adon, Rdz 18,12). Od niego zależy wychowanie synów (por. Syr 30,1-13), on zezwala na zawieranie związków małżeńskich (Rdz 24,2nn), on decyduje o wolności córek (Wj 21,7). On jest jakby wcieleniem całej rodziny, której zapewnia jedność (por. Rdz 32,11) i która właśnie dlatego nazywa się beit ab, to znaczy „dom ojcowski” (Rdz 34,19)[1]. Z rodziny ten sposób myślenia przeniesiono na większe społeczności i przez analogię domem nazywa się całe pokolenie (por. Zach 12,12nn), jakąś ważną cześć narodu (np. „dom Józefa”) albo cały naród mówiąc o „domu Izraela”. Konsekwentnie głowa takich społeczności przedstawiona jest na sposób ojca rodziny (por. Jer 35,18). Również króla nazywa się „ojcem narodu” czy „ojcem ojczyzny”. Tytułem ojca obdarzeni są również kapłani (Sdz 17,10), doradcy królewscy (Rdz 45,8), prorokom (2 Krl 2,12) i mędrcom (Prz 1,8), a więc ci, którzy w społeczeństwie cieszyli się szczególnym szacunkiem. Dodatkowo, gdy patrzymy na patriarchów czy wszelkich protoplastów rodów widzimy, że ojciec zapoczątkowuje pewne pokolenie i jest jakby pierwszym ogniwem w łańcuchu poszczególnych generacji. Dając życie przedłuża tym samym samego siebie (por. Rdz 21,12). Do tego dochodzi cały wymiar, który możemy nazwać ojcostwem duchowym, aż do pewnej specyficznej duchowej zależności. Najlepiej to chyba widać w postaci Abrahama, którego imię znaczy „Ojciec wielu”, a Bóg obiecuje mu, że przez niego „ludy całej ziemi będą otrzymywały błogosławieństwo” (Rdz 12,3). Sam Pan Jezus odwołuje się do tego sposobu myślenia gdy mówi o nawróconym Zacheuszu, że „i on jest synem Abrahama” (Łk 19,9). Również rodowody tak często obecne w Biblii ukazują jak mocno ten sposób myślenia jest zakorzeniony w Izraelu. To wszystko stanowiło tło do przyjęcia prawdy o ojcostwie Boga.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |