Garść uwag do czytań na XXII niedzielę zwykłą roku B z cyklu „Biblijne konteksty”.
Prawo prawem. Ale zawsze któreś przepisy są w nim ważniejsze, a któreś mniej ważne. Nieprawda? No to proszę przyjrzeć się, ile wysiłku wkłada nasze państwo w zwalczanie nadużyć podatkowych, a jak podchodzi do przestępstw z dziedziny obyczajowości – prostytucji czy pornografii. Także w życiu chrześcijan występuje czasem taka skłonność do wybiórczości. I to nie tylko w sferach, które zwyczajowo w takich razach gromimy. Czasem w postawach, w których zazwyczaj nic złego nie zauważamy. Ba, nawet, zatraciwszy chyba chrześcijański zmysł, potrafimy je pochwalić. Czytania XXII niedzieli zwykłej roku B są właśnie o takim niezauważaniu czy nawet pochwalaniu zła. Są dręczącym każdego uczciwego chrześcijanina pytaniem: a na jakie zło ja stałem się ślepy?
1. Kontekst pierwszego czytania Pwt 4,1-2.6-8
Izrael w przededniu wejścia do Ziemi Obiecanej. Czas wędrówki się kończy. Teraz rozpocznie się podbój. Ojcowie tych, którzy teraz zdobędą Kanaan, wiele lat wcześniej nie odważyli się na ten krok. Ale czasy i ludzie się zmienili. Jozue poprowadzi Izraela do zwycięstwa. Tak. Jozue, bo Mojżesz niebawem umrze. Nie dotrze do kraju, o którym całe lata marzył. Ale na odchodnym dokonuje swoistej rekapitulacji tego, co się wydarzyło w ciągu ostatnich czterdziestu lat. I daje swojemu ludowi fundamentalne wskazania. To kontekst Księgi Powtórzonego Prawa, z której pochodzi także pierwsze czytanie tej niedzieli.
Przytoczmy tekst czytania w nieco rozszerzonej formie, bez opuszczeń, z dodaniem na końcu jednego zdania. Łatwiej zauważyć, że to co mówi Mojżesz jest nie tyle nakazem, co właściwie ostrzeżeniem....
A teraz, Izraelu, słuchaj praw i nakazów, które uczę was wypełniać, abyście żyli i doszli do posiadania ziemi, którą wam daje Pan, Bóg waszych ojców. Nic nie dodacie do tego, co ja wam nakazuję, i nic z tego nie odejmiecie, zachowując nakazy Pana, Boga waszego, które na was nakładam. Widzieliście na własne oczy, co uczynił Pan w Baal-Peor, jak każdego człowieka, który poszedł za Baalem z Peor, wyniszczył Pan spośród was; a wy, coście przylgnęli do Pana, Boga waszego, dzisiaj wszyscy żyjecie.
Patrzcie, nauczałem was praw i nakazów, jak mi rozkazał czynić Pan, Bóg mój, abyście je wypełniali w ziemi, do której idziecie, by objąć ją w posiadanie. Strzeżcie ich i wypełniajcie je, bo one są waszą mądrością i umiejętnością w oczach narodów, które usłyszawszy o tych prawach powiedzą: «Z pewnością ten wielki naród to lud mądry i rozumny». Bo któryż naród wielki ma bogów tak bliskich, jak Pan, Bóg nasz, ilekroć Go wzywamy? Któryż naród wielki ma prawa i nakazy tak sprawiedliwe, jak całe to Prawo, które ja wam dziś daję?
Tylko się strzeż bardzo i pilnuj siebie, byś nie zapomniał o tych rzeczach, które widziały twe oczy: by z twego serca nie uszły po wszystkie dni twego życia, ale ucz ich swych synów i wnuków.
Czytając ten tekst w całości widać, że Mojżesz nie moralizuje. Nie mówi „masz robić to” albo „masz robić tamto”. On ostrzega: „widziałeś”. Widziałeś co się stało z tymi, którzy to prawo przymierza złamali. Więc pamiętaj. I traktuj to prawo na serio. I opowiedz o tym wszystkim co widziałeś swoim synom i wnukom. Aby i one wiedziały, że mają tego prawa przestrzegać.
Co w czytaniu zwraca szczególną uwagę?
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |