Refleksja na dziś

19.11.2010

Mój Kościół

„Mówił do nich: «Napisane jest: Mój dom będzie domem modlitwy, a wy uczyniliście z niego jaskinię zbójców»”  Łk 19,46

 

Nie ma dnia, by z różnych źródeł nie docierała do nas krytyka Kościoła, który zbyt często utożsamiany jest jedynie z osobami duchownymi. To sprawia, że  zatracamy poczucie, iż sami Go tworzymy i jesteśmy za Niego również odpowiedzialni. Media zalewają nas sensacyjnymi wieściami o nadużyciach i niewłaściwym postępowaniu osób, które Nim kierują, a które, ich zdaniem, powinny być nienaganne, a raczej już święte. Niestety, lansowanie złej opinii, często przebarwionej, nieprawdziwej, zniekształconej i zmanipulowanej, nie służy budowaniu autorytetu Kościoła, wręcz przeciwnie.

Dzięki wspólnocie Kościoła mogę doświadczać obecności Boga. Dlatego tak ważna jest troska o tę wspólnotę, o mój wkład w nią i o to jaki kształtuję jej obraz. Czy swoim niepotrzebnym krytykanctwem, swoją niewłaściwą postawą nie zachowuję się jak owi kupcy? Czy nie bezczeszczę mojego Kościoła, nie zaśmiecam i nie niszczę swoimi roszczeniami i ciągłymi pretensjami? Może właśnie dlatego nie doświadczam w Nim obecności Boga? Czego tak naprawdę od Niego oczekuję? Dlaczego wciąż tak mało czuję się za Niego odpowiedzialna?

„Twoje napomnienia są moją rozkoszą, moimi doradcami Twoje ustawy”              Ps 119, 24

Reklama

Reklama