Sprzedany niegdyś przez braci do Egiptu Józef do swoich krzywdzicieli:
Wy niegdyś knuliście zło przeciwko mnie, Bóg jednak zamierzył to jako dobro, żeby sprawić to, co jest dzisiaj, że przeżył wielki naród.
Tak, bo gdyby bracia nie sprzedali Józefa ten nie miałby szans dojść w Egipcie do tak wielkiej władzy i nie zgromadziłby takiej ilości zapasów, które pozwoliłyby przeżyć zarówno Egipcjanom jak i jego rodzinie.
Krzywda, którą wyrządzam bliźniemu nigdy nie przestaje być krzywdą. Zawsze powinienem się swojego czynu wstydzić. Prawdą jednak jest to, że potrafiący pisać prosto w krzywych linijkach Bóg potrafi nawet najgorsza moją podłość wykorzystać dla wzrostu dobra. Żadna w tym zasługa krzywdziciela! Za to chwała dla Boga. Bo gdyby Bóg na każde nasze zło odpowiadał przemocą, gdzie dziś byłby świat?
Modlitwa
Za to, że stępiasz ostrze zła, do którego się przyczyniłem swoimi grzechami, za to, że siejesz w świecie dobro, a zwłaszcza za to, że potrafisz z mojego zła wyprowadzić jakieś dobro - dziękuję Ci Panie.
Co złego może się stać przyjacielowi Chrystusa? Wszystkie przygody dobrze się skończą.
Nadchodzi dzień kary? Ale jak to? Za co? Jak Bóg może się gniewać? Jak śmie?
Wszystkie komentarze »
Uwaga! Dyskusja została zamknięta.