Czytam:
Wrócili więc strażnicy do arcykapłanów i faryzeuszy, a ci rzekli do nich: „Czemu Go nie pojmaliście?” Strażnicy odpowiedzieli: „Nigdy jeszcze nikt tak nie przemawiał jak ten człowiek”. Odpowiedzieli im faryzeusze: „Czyż i wy daliście się zwieść? Czy ktoś ze zwierzchników lub faryzeuszy uwierzył w Niego? A ten tłum, który nie zna Prawa, jest przeklęty”.
Postanowione. Nie trzeba badać. Choćby tego, gdzie faktycznie urodził się Jezus. Jest z Galilei? To pewnie urodził się w Galilei. Ludzie widzą w Nim kogoś niezwykłego? Jeszcze nigdy tak jak On nie przemawiał? Ten motłoch, który nie zna Prawa, jest przeklęty.
Postanowione. Nie trzeba badać. A gdyby coś przeciwnego docierało byt głośno, to zatkać uszy. Schować się w swojej bańce w mediach społecznościowych. Razem z myślącymi podobnie jak ja. Po co rozmowy, po co dyskusje? Ten motłoch, który próbuje rzeczywistość kształtować zgodnie ze swoją wiarą w Jezusa Chrystusa jest ciemny i zacofany. Istne średniowiecze...
Tyle że to średniowiecze było mądre i postępowe. Tyle że kształtowanie rzeczywistości zgodnie z wymaganiami Ewangelii najlepiej zabezpiecza ludzkie prawa. Także niewierzących. Ale przecież już postanowione. My przecież wiemy wszystko najlepiej. Nawet jeśli ta wiedza to tylko niepobożne życzenia i zamienione w fakty tęsknoty...
Uczeń Chrystusa nie musi się tego bać. Musi tylko być wierny Chrystusowi. Choćby to wiele kosztowało.
Rachunek sumienia
Dodaj swój komentarz »