Pan Bóg zna moje serce i wie, że do wielu jeszcze rzeczy nie dorosłam w wierze. Nie potrafię jeszcze zostawić wszystkiego i nie pokładać ufności w niczym ziemskim: pieniądzach, zdrowiu, ludziach. Nie potrafię jeszcze w pełni iść za Jezusem.
On jednak mimo to patrzy na mnie z miłością. Zna moje starania, by zachowywać przykazania. Zna mój niepokój o zbawienie własne i innych ludzi. Zna te pragnienia mego serca, których nie znam ja sama. I patrzy na mnie z miłością. Nawet wtedy, gdy nie umiem iść za Nim w pełni.
On wie, że przyjdzie i dla mnie czas mądrości, gdy dostrzegę, że wartość moich zabezpieczeń jest warta tyle, co piach i błoto. Wtedy Mądrość Ducha Świętego ubogaci mnie ponad wszelkie moje wyobrażenie. I to nie tylko w sensie duchowym czy psychicznym, ale Bóg zaspokoi z niewyobrażalną hojnością moje cielesne potrzeby.
Bo tylko On jest dobry...
Czytania mszalne rozważa Elżbieta Krzewińska
Przeczytaj komentarze | 3 | Wszystkie komentarze »
Ostatnie komentarze:
Ja się poddaję!!!! chodź to strasznie trudne....Amen!
NIE ZABIJAJ,
NIE KRADNIJ,
NIE MÓW FAŁSZYWEGO ŚWIADECTWA,
NIE WYRZĄDZAJ KRZYWDY,
CZCIJ OJCA TWEGO I MATKĘ
(Wyjśc. 20, 12-16)
wszystkie komentarze >
Uwaga! Dyskusja została zamknięta.