Trudno zrozumieć czemu niektórzy widzą w tej scenie odepchnięcie Matki. Mówią nawet o bolesnym przecięciu pępowiny. Dwa słowa – „owszem” i „również” – są z jednej strony swoistym hołdem, złożonym Maryi, z drugiej zaś nobilitacją słuchających i zachowujących słowa Boże. Znajduje ona potwierdzenie w innej wypowiedzi, gdy tę samą kategorię uczniów Jezus nazywa matkami, braćmi i siostrami.
Ta jednoznaczna wypowiedź Jezusa i odczytywany dziś fragment Listu do Rzymian uświadamiają nam, że chrześcijańskie braterstwo realizuje się na dwóch poziomach. Pierwszy to poziom łaski sakramentalnej. Przez chrzest stajemy się dziećmi Bożymi, a Komunia eucharystyczna sprawia, że stajemy się „kimś jednym w Chrystusie”. Drugi to poziom działania. Odnajdujemy siebie jako bracia i siostry gdy słuchamy słowa i podążamy jego śladami. Pierwszy jest darem łaski, czymś, co otrzymujemy darmo, na mocy Męki, Śmierci i Zmartwychwstania Pana. Drugi wymaga od nas zwykłego ludzkiego wysiłku. Umiejętności słuchania – Boga i ludzi, współdziałania na rzecz rozwoju królestwa Bożego, wreszcie konsekwencji i wytrwałości.
Czytania mszalne rozważa ks. Włodzimierz Lewandowski
Wszystkie komentarze »
Uwaga! Dyskusja została zamknięta.