Refleksja na dziś

Piątek 22 lutego 2013

Czytania » Mój Kościół

W bazylice św. Piotra, w potężnej marmurowej rzeźbie Berniniego za głównym ołtarzem znajdują się resztki drewnianego krzesła, na którym miał zasiadać sam św. Piotr. Ta relikwia to symbol posługi papieskiej w Kościele. Za tydzień Kościół rozpocznie czas sede vacante (od łac. sedes vacans – „nieobsadzona stolica” lub „pusty tron”), rozpocznie czas oczekiwania na nowego papieża.

Dzisiejsze święto kieruje nasze oczy w stronę Stolicy Apostolskiej i zmusza do refleksji nad własnym stosunkiem do Kościoła, papieża, biskupów, kapłanów. W ostatnim czasie wzmogła się nagonka na ludzi Kościoła. Smutne, że często inicjowana przez tych, którzy do niego należą. Przez tych, którzy uważają się za wierzących, ale tylko w sytuacjach, gdy jest im to wygodne i potrzebne.

Od chwili chrztu należymy do wspólnoty Kościoła. Często o tym zapominamy, gdy krytykujemy, nie włączamy się w dzieła w nim podejmowane. Wtedy, gdy nam to wygodne stoimy obok, nie przyznajemy się do Chrystusa, boimy się wyśmiania i wytykania palcami. Nie chcemy zbytnio się wychylić, podpaść. Nie stajemy w obronie Kościoła, gdy jest opluwany, wyśmiewany, prześladowany, obawiając się, że sami się na takie traktowanie możemy narazić. Piotr z odwagą wyznaje wiarę w Jezusa. I choć upadnie jeszcze wiele razy, pozostanie Mu wierny, aż do śmierci męczeńskiej.

 

Rachunek sumienia:

W jaki sposób przejawia się moja troska o Kościół?
Jak często jego sprawy włączam w swoją modlitwę, czy żyję nimi, interesuję się?
Jak reaguję na niesprawiedliwą krytykę Kościoła, papieża, biskupów, kapłanów w środowisku, w którym żyję? Bronię go, milczę, a może sam wyśmiewam, prześladuję, poniżam?

Śladami świętych

Nawet gdybyś był najpiękniejszy ze wszystkich, gdybyś czynił znaki, jak wyrzucanie złych duchów, wszystkie te rzeczy są dla ciebie przeszkodą i nie możesz czuć się z nich dumny, bo nie są twoją własnością. Szczycić się możemy jedynie naszymi chorobami i niesieniem krzyża każdego dnia. [św. Franciszek z Asyżu]

 

Czytania mszalne rozważa Aleksandra Kozak

 

ekatecheza Psalm 23 - 2tm2,3 Tymoteusz

Przeczytaj komentarze | 4 |  Wszystkie komentarze »


Ostatnie komentarze:

1 Kuba 22.02.2013 23:02

Jestem praktykującym katolikiem i oczywiście nie zgadzam się na sformułowania typu "księża to pedofile" czy inne ogólniki, przeciwko nim zawsze protestuję, a jeśli ktoś wyraża przy mnie swoje oburzenie dotycząte tego czy innego księdza, to staram się zawsze dociec prawdy, nigdy od razu nie przytakuję.  Ale jeśli konkretny kapłan, którego znam osobiście, postępuje zdecydowanie nie tak, jak powinien postępować chrześcijanin, czy, bardziej ogólnie, człowiek, to uważam, że należy mu się taka sama krytyka jak każdemu innemu człowiekowi. Braterskie napominanie jest obowiązkiem chrześcijanina i nigdzie nie jest napisane, że dotyczy to tylko kierunku od kapłana do osoby świeckiej, chociaż niektórzy kapłani tak uważają i każde zwrócenie uwagi przez osobę świecką, np na temat lekceważenia przepisów liturgicznych, czy spraw obmawiania innych ludzi, kończy się wybuchem gniewu i zacietrzewieniem. Podsumowując, przyłączanie się do nagonki nie, co nie wyklucza krytyki poszczególnych księży. Często niestety, ci sami ludzie, którzy oburzają się na krytykę księży, mówiąc, żeby zostawić to Bogu, nie stosują tej zasady do innych ludzi. Z antyświadectwem trzeba walczyć.

0 Nemo 22.02.2013 19:55
do "Myśliciel" ...

Wolę być "naiwny", jak to nazywasz, niż uczestniczyć w tej nagonce...
Wejdę na na jakiś popularny portal - "here is the news" - znów jakiś kapłan prowadzi po pijanemu, znów inny molestował nieletnich...
O.K. Przykre to i KARA ICH DOSIĘGNIE /jeśli nie tu, to z Boskiej Ręki/...
Już mi ich żal...
A Ty, "Myślicielu" przypomnij Sobie słowa Chrystusa do tłumu, gdy chcieli ukamieniować jawnogrzesznicę -
"Kto jest bez winy, niech pierwszy rzuci kamień"...
Zacznijmy od siebie, walczmy ze Złem wśród Nas...
Nieważne czy jesteśmy katolikami czy muzułmanami, czy też jeszcze innego wyznania lub wcale nie wierzymy w nic. Ważne by być CZŁOWIEKIEM, który schyli się i pomorze choremu, biedakowi... To jest SENS ŻYCIA...
3 do Myśliciela 22.02.2013 10:48
Oby to "w imię sprawiedliwości" nie było tylko usprawiedliwieniem własnej niewiary.
Owszem, jeśli ktoś piastujący jakiś urząd w Kościele, czyli będąc w ten sposób osobą publiczną, postępuje niewłaściwie powinien ponieść konsekwnecje,być pociągnięty do odpowiedzialności.
Jednak powyższy komentarz, jak mi się zdaje, nie rozpatruje tych sytuacji. Czy Myślicielu zakładasz, że wszelka krytyka Kościoła jest zawsze wymierzaniem mu sprawiedliwości? Jeśli tak, to jesteś w wielkim błędzie.
0 Myśliciel 22.02.2013 01:17
Jakie to jest nieuczciwe lub naiwne ze strony ludzi murem stojących za klerem. Ile razy to właśnie ludzie kościoła niszczyli życie innych ludzi. Ile razy nadużywają swojej władzy. Pytanie do osób tak bardzo zapatrzonych w księży różnego szczebla. Po której stronie właściwie jesteście? Po stronie kleru, czy po stronie prawdy? Dlaczego każda krytyka musi być nagonką? Dlaczego człowiek nie powinien wołać o sprawiedliwość? Bo to są księża? Bo Bóg ich osądzi nie my? Póki co ci księża żyją tutaj na tej ziemi, podlegają tym samym prawom, co reszta ludzi. Nie wyręczajcie się Bogiem. Bo to jest hipokryzja. Oni są ludźmi z krwi i ciała. Ranią wiele osób. Także fizycznie. Oddaj Bogu co boskie, a cesarzowi co cesarskie. Mamy prawo wymierzyć sprawiedliwość tu na ziemi tym, którzy na nią zasługują.

wszystkie komentarze >

Uwaga! Dyskusja została zamknięta.

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg