Rzeczownik "ojciec" występuje w tej Ewangelii 63 razy.
Benedykt XVI tak komentuje początek Kazania na Górze: „Jaka właściwie jest ta Tora Mesjasza? Na samym początku – jako swego rodzaju nagłówek i klucz interpretacyjny – znajdują się nieprzestające nas zadziwiać słowa, które absolutnie jednoznacznie akcentują wierność Boga wobec samego siebie i wierność Jezusa w stosunku do wiary Izraela: «Nie sądźcie, że przyszedłem znieść Prawo albo Proroków. Nie przyszedłem znieść, ale wypełnić. Zaprawdę bowiem powiadam wam: Dopóki niebo i ziemia nie przeminą, ani jedna jota, ani jedna kreska nie zmieni się w Prawie, aż się wszystko spełni. Ktokolwiek więc zniósłby jedno z tych przykazań, choćby najmniejszych, i uczyłby tak ludzi, ten będzie najmniejszy w królestwie niebieskim. A kto je wypełnia i uczy wypełniać, ten będzie wielki w królestwie niebieskim» (Mt 5,17-19). Chodzi nie o zniesienie, lecz wypełnienie. A wypełnienie to domaga się nie «mniej» sprawiedliwości, lecz «więcej» – jak zresztą Jezus zaraz po tym dodaje: «Jeśli wasza sprawiedliwość nie będzie większa niż uczonych w Piśmie i faryzeuszów, nie wejdziecie do królestwa niebieskiego» (5,20). Czy chodzi więc tylko o zaostrzony rygoryzm w okazywaniu posłuszeństwa Prawu? A jeśli nie, to na czym w ogóle polega ta większa sprawiedliwość? Jeśli na początku tej «relektury», odczytania na nowy sposób istotnych części Tory, widzimy akcentowanie absolutnej wierności i nieprzerwanej ciągłości, to przy czytaniu kolejnych wersetów rzuca się w oczy, że Jezus relację Tory Mojżesza do Tory Mesjasza przedstawia w antytezach: przodkom powiedziano – a Ja wam powiadam. To Ja Jezusa wypowiadane jest z takim autorytetem, na jaki nie może sobie pozwolić żaden uczony w Piśmie. Tłum wyczuwa to. Mateusz wyraźnie mówi, że lud «odczuwał lęk», powodowany Jego sposobem nauczania. Uczy nie tak, jak rabini, lecz jak ktoś mający «władzę» (Mt 7,26; zob. Mk 1,22; Łk 4,32). Nie chodzi tu oczywiście o szczególne kwalifikacje retoryczne Jezusa; widać tu wyraźnie roszczenia do zajęcia miejsca prawodawcy – miejsce samego Boga. Przestrach (Biblia ekumeniczna wybrała tu łagodniejszy termin «zakłopotanie», a Biblia Tysiąclecia «zdumienie») słuchaczy wywołuje to, że targnął się na boski Majestat, co byłoby straszne, albo też – co wydaje się nie do pojęcia – rzeczywiście dorównuje wielkością Bogu”.[10]
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |