Pierwsze błogosławieństwa. Ubodzy, smutni, cisi i spragnieni sprawiedliwości. Szczęśliwi, bo otrzymają to, czego im brakowało.
Ubodzy staną się właścicielami królestwa. Smutni otrzymają radość. Ci, którzy rezygnowali z walki o swoje i rozpychania łokciami staną się właścicielami ziemi. Ci, którzy łakną sprawiedliwości zostaną nasyceni, bo sprawiedliwość się stanie.
Dalej wchodzimy na nieco wyższy poziom. Poziom naśladujących Boga. Miłosierni. Miłosierdzia dostąpią. Czystego serca - oni Go zobaczą. Wprowadzający pokój - zostaną nazwani Jego synami. To również sprawiedliwość, choć nieco inna. Żadne czynione dobro, żadna wierność nie pozostanie bez nagrody.
I w końcu ostatnie błogosławieństwo. To, w którym nagroda nie jest określona, choć można się spodziewać, że przerośnie wszystkie inne, jeśli Bóg mówi o niej "wielka". To nagroda dla tych, którzy są solą i światłem, którzy żyją już nie swoim życiem, ale w których żyje Chrystus.
Jeśli cierpisz prześladowania dla sprawiedliwości - posiądziesz królestwo. Bóg widzi i nie pozostawi bez nagrody. Jeśli jednak staniesz się tak przejrzysty, by przez Ciebie inni widzieli Boga... Jeśli z tego powodu dotknie Cię prześladowanie... Ani oko nie widziało, ani ucho nie słyszało, co Bóg przygotował...
Kluczem nie jest prześladowanie. Kluczem jest Bóg.
Nadchodzi dzień kary? Ale jak to? Za co? Jak Bóg może się gniewać? Jak śmie?
W naszym portalu pojawiło się wiele tekstów dotyczących Biblii. Zapraszamy do naszej czytelni.
Przeczytaj komentarze | 1 | Wszystkie komentarze »
Ostatnie komentarze:
wszystkie komentarze >
Uwaga! Dyskusja została zamknięta.