Te krótkie, wypływające z treści Ewangelii rozprawki mogą pomóc czytelnikom w refleksji nad naszym chrześcijańskim esse et agere – być i działać. abp Alfons Nossol
58. Boży i ludzki pokój
Bo królestwo Boże to nie sprawa tego, co się je i pije, ale to sprawiedliwość, pokój i radość w Duchu Świętym. A kto w taki sposób służy Chrystusowi, ten podoba się Bogu i ma uznanie u ludzi. Starajmy się więc o to, co służy sprawie pokoju i wzajemnemu zbudowaniu (Rz 14, 17-19).
Przestrzeganie rytuału jest w zasadzie łatwe. Pobożność niewiele kosztuje. Istota bycia chrześcijaninem tkwi jednak w czymś innym. W poprzednim rozdziale napisałem, że sprawiedliwość to przede wszystkim sprawa wobec Boga. Apostoł powiada dalej: pokój. Pokój jest dobrem, które otula, jak płaszczem, wszelkie powiązania między ludźmi. Dlatego „starajcie się o pokój ze wszystkimi” (Hbr 12,14). Pokój staje się synonimem zgody, jedności, porozumienia, życzliwej obecności. Wysiłek budowania pokoju jest wręcz konstytutywną cechą chrześcijanina. Nie jest to łatwe zadanie. Ale czym będzie świat bez pokoju? Czy w ogóle będzie...
Przeglądając inne miejsca, w których Apostoł wspomina o pokoju dostrzegamy jeszcze jedną myśl. Otóż pokój jest nie tylko owocem wysiłku człowieka, ale jest darem Boga. Dla przykładu: „Łaska wam i pokój od Boga” (tak zaczynają się nieomal wszystkie listy św. Pawła). „On bowiem (czyli Chrystus) jest naszym pokojem” (Ef 2,14). I jeszcze jedno zdanie: „A sam Bóg pokoju niech was obdarzy pokojem zawsze i na wszelki sposób” (2 Tes 3,16). Pokój jest darem – a dar trzeba umieć przyjąć! Dar bywa niewygodny. Dar nieraz parzy w ręce. Dlatego na przyjęcie daru trzeba być gotowym. Zresztą – każdą łaskę trzeba umieć przyjąć. Potrzebna jest wewnętrzna, duchowa „pojemność” człowieka oczekującego i gotowego przyjąć to, co daje Bóg. Tylko wielcy ludzie potrafią od Boga przyjmować wiele. Dlatego potrzebny wysiłek, by tę „pojemność” zwiększać.
Pokój to zgoda, jedność i życzliwość. Pokój to wzajemny szacunek człowieka dla człowieka. Pokój to skupienie się ludzi wokół wspólnie uznawanych, głębokich, prawdziwych wartości. Pokój to budowanie wspólnego dobra. Pokój wreszcie to jedność wielości i różności. I tu chrześcijanie mogą mieć do powiedzenia światu szczególnie dużo. Bo łączy ich wiele niezwykle głębokich więzów. W istocie te więzy jednoczą wszystkich ludzi, ale chrześcijanie powinni sobie zdawać z tego sprawę bardziej niż inni. Apostoł tak o tym pisze: „Jedno jest Ciało i jeden Duch, bo też zostaliście wezwani do jednej nadziei, jaką daje wasze powołanie. Jeden jest Pan, jedna wiara, jeden chrzest. Jeden jest Bóg i Ojciec wszystkich” (Ef 4,4-6). Świat potrzebuje pokoju. Polska potrzebuje pokoju. Każdy człowiek może nosić w sobie pokój bądź wojnę. Chrześcijanin powinien nosić pokój. I ten będący darem Boga, i ten wypracowany własnym wysiłkiem.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |