Marto, Marto, martwisz się i niepokoisz o wiele, a potrzeba mało albo tylko jednego Łk 10
Marta usługująca Jezusowi darami stołu z pewnym wyrzutem prosi swojego Gościa, by pouczył Marię pochłoniętą słuchaniem Jego słów, aby jej pomogła. Jezus daje odpowiedź, która wydawać się może bardzo krzywdząca dla Marty. Czy jest Mu obojętny jej trud? A może raczej widzi, co jest w jej sercu, jakimi pobudkami się kieruje? Jezus znając motywacje wyborów, jakie dokonały obydwie siostry, pochwalił jednak wybór Marii.
Czasem i ja pochłonięta pracą, nawet w służbie Jezusowi, zapominam o tym, co najważniejsze, o wchodzeniu w relacje z Nim, o wyciszeniu się i wsłuchiwaniu się w Jego słowa. Nieraz skupiam się wyłącznie na tym, by jak najlepiej wypaść przed innymi, by zachować pozory uczynności, zatroskania. A Boga pozostawiam daleko w tyle. Opieram się wyłącznie na sobie, zapominając, że z Bogiem mogę zrobić znacznie więcej. Nawet to, co przekracza moje możliwości, czy umiejętności. Tym samym jeszcze silniej pomnażać dobro. Odkrywanie swoich prawdziwych intencji, pomoże mi rozeznać prawdę o sobie, o tym, kim tak naprawdę jest dla mnie drugi człowiek i na którym miejscu stawiam Boga.
SDK - Schola Domowego Kościoła
PRZYJDŹ I ZAJMIJ MIEJSCE SWE
Wszystkie komentarze »
Uwaga! Dyskusja została zamknięta.