Tak, w Ewangelii chodzi jedynie o życie wieczne. W chrześcijaństwie chodzi jedynie o życie wieczne. Wszystko inne jest środkiem. Przykazania są środkiem, sakramenty są środkiem, ubóstwo jest środkiem, nawet miłość – tu, na ziemi – jest środkiem. Stąd pytanie o życie wieczne jest jak najbardziej zasadne. Bez tego jasno wytyczonego celu wszystko inne traci sens, a jedyne, co może sprawić, to poprawić samopoczucie. Na krótką metę zresztą.
Nie zastanawiamy się dlaczego pytał o życie wieczne. Prawdopodobnie nasz sąd by go skrzywdził. Możemy najwyżej dziwić się dlaczego tak szybko o tym, z czym przyszedł do Jezusa, zapomniał. Pozostaje mieć nadzieję, że w tym smutku, z jakim odchodził, niósł w sobie spojrzenie z miłością. Ono było światłem, budziło niepokój, być może w przyszłości pozwoliło wrócić do pytania o to, co jest najważniejsze.
Panie Jezu, nawet gdy będę błądził, patrz na mnie z miłością. To spojrzenie pozwoli mi odnaleźć drogę, porzucić złudzenia, rozpalić pragnienie bycia z Tobą. Na zawsze.
Wszystkie komentarze »
Uwaga! Dyskusja została zamknięta.