Od pierwszych kart Pisma Świętego rozbrzmiewa to zaproszenie Boga, skierowane do człowieka, by wybrał on relację ze swoim Stwórcą.
Bo miłość polega na relacji. Dąży do niej, tęskni za nią.
Żeby jednak człowiek na to zaproszenie odpowiedział swoją uwagą i obecnością, musi uwierzyć w Bożą miłość i dobroć. Nie będzie przecież dążył do relacji z kimś odległym, skupionym na sobie, srogim, karzącym, pełnym dostojeństwa, zazdrosnym. A taki niestety obraz Boga nosi w sobie wielu ludzi. Do tego dążył szatan i to mu się udało.
Zasiał nieufność w ludzkim sercu, a ona wydaje gorzkie owoce.
Adwent to dobry czas, by zobaczyć, jak często na zaproszenie Jezusa odpowiadam. Czy zawsze i ze wszystkim przychodzę do Niego? Czy potrafię uznać swoją słabość, niemoc i to, że potrzebuję Boga, by każdego dnia na nowo być wdzięcznym za dar życia?
„Wszystkie troski wasze przerzućcie na Niego, gdyż Jemu zależy na was” (1 P 5,7).
Cóż my wiemy o Zachariaszu? Tylko tyle, że był kapłanem z oddziału Abiasza...
W jaki sposób Biblia rozumie dar pokoju? Co uczynić, aby w Ziemi Świętej zagościł upragniony pokój?
Wszystkie komentarze »
Uwaga! Dyskusja została zamknięta.