Każda deklaracja zostanie zweryfikowana. Deszczem, wezbranymi potokami, wichrem. Bo Pan zsyła przeciwności nie po to, by zniszczyć. Mówi: sprawdzam.
Każde „Panie, Panie” zostanie osądzone. Sądzić będą „nogi biednych i stopy ubogich”. Bo Pan stawia ich na naszych drogach, by otworzyć nam oczy. Byśmy zobaczyli ile w naszym wołaniu jest pychy i żądzy panowania, a ile autentycznej miłości.
Mieszkaniec domu na skale nie lęka się deszczu, powodzi i wichrów. Jeżeli czegokolwiek się lęka, to pychy i obojętności. Pierwsze jedynie mogą wzmocnić. Drugie zniszczyć serce.
Wszystkie komentarze »
Uwaga! Dyskusja została zamknięta.