Zatruci jadem podejrzliwości mogą zastanawiać się, czy deklaracja Piotra nie była jedynie zamaskowaną litością. Na szczęście nie mamy jakichkolwiek podstaw, by negować wyznanie apostoła. Natomiast dziwny splot całkiem podobnych okoliczności zmusza nas do zmierzenia się z podobnym, co on i pozostali uczniowie, pytaniem.
Aczkolwiek dopatrywanie się podobieństwa okoliczności nie do końca jest uzasadnione. Bo rzadko się zdarza, by ktoś odchodził z powodu Ciała-Chleba i zmartwychwstania („posłuchamy cię innym razem”). Dziś trudna mowa to posłuszeństwo, czystość przedmałżeńska, celibat, szacunek dla niedzieli, przebaczenie, grzech… „Odtąd wielu uczniów Jego się wycofało i już z Nim nie chodziło.” A nawet wieszczyło początek końca, odwołując się do logiki liczb i statystyk.
Statystyka nie zbadała ile razy i jak często logika pokarmu i napoju zwyciężała logikę liczb. Piotr, na szczęście, nie znał statystyki. Dlatego dzięki logice pokarmu i napoju mógł zrozumieć trudną mowę.
Czytania mszalne rozważa ks. Włodzimierz Lewandowski
Wszystkie komentarze »
Uwaga! Dyskusja została zamknięta.